Szokująca zbrodnia. Ukamienowano mężczyznę z niepełnosprawnością intelektualną

Wioleta Wasylów
W Pakistanie pewien 41-letni mężczyzna z zaburzeniami psychicznymi został oskarżony o spalenie Koranu. Grupa rozwścieczonych osób okazała się dla niego bezlitosna i go ukamienowała. Tragedii nie udało się zapobiec nawet policjantom. Po linczu funkcjonariusze aresztowali 80 osób. Głos w sprawie zabrał też premier kraju Imran Khan.
Kustosz miejscowego meczetu Mian Mohammad Ramzan tłumaczył policjantom, co się stało w świątyni i w czasie linczu. Fot. AP / Associated Press / East News
Jak relacjonował rzecznik miejscowej policji Chaudhry Imran, w sobotę wieczorem w małej wiosce w dystrykcie Khanewal w prowincji Pendżab na wschodzie Pakistanu miały miejsce makabryczne sceny.

Zaczęło się od alarmu, który wszczął najpierw wśród mieszkańców wioski, a potem na policji kustosz meczetu Mian Mohammad Ramzan, gdy zobaczył, że z budynku przeznaczonego do modlitw wydobywa się dym. Na miejscu miał znaleźć spalony egzemplarz Koranu, a obok niego miał siedzieć mężczyzna próbujący podpalić drugi egzemplarz.

Bulwersujące sceny w Pakistanie. Ukamienowano mężczyznę z niepełnosprawnością intelektualną

Liczna grupa rozjuszonych okolicznych mieszkańców pobiegła do świątyni, skąd wyciągnęła mężczyznę, który miał podpalić Koran. Następnie zaczął się lincz. Jak opisuje pakistański portal dawn.com, mężczyzna miał zapewniać, że jest niewinny, ale nikt go nie słuchał. Mieszkańcy powiesili go na drzewie, a następnie tak długo rzucali w niego kamieniami, aż umarł.


Czytaj także: Żadnej litości dla gwałcicieli. W tym kraju wprowadzono karę kastracji

Trzej policjantów, którzy próbowali interweniować, również zostali obrzuceni kamieniami. Jeden z nich odniósł poważne obrażenia. Potem na miejsce wysłano dodatkowych funkcjonariuszy. Jednak gdy przybyli w rejon meczetu, mężczyzna z niepełnosprawnością już nie żył.

Komendant regionalnej policji Munawar Gujjar przekazał, że ofiarą okazał się mieszkaniec pobliskiej miejscowości, 41-letni Mushtaq Ahmed. Zbrodnia na nim jest nawet jeszcze bardziej bulwersująca ze względu na fakt, że – jak informowała jego rodzina – mężczyzna był niepełnosprawny intelektualnie, a jego zaburzenia psychiczne stały się bardziej widoczne w ostatnich latach.

Premier Pakistanu zapowiada surowe kary dla sprawców

Policja szacuje, że w linczu Ahmeda wzięło udział około 300 osób. Jak na razie udało się potwierdzić tożsamość i zatrzymać około 80 z nich.

W Pakistanie za bluźnierstwo grozi oficjalnie nawet kara śmierci, chociaż jak na razie nie dokonywano tam egzekucji z tego powodu. Nie są natomiast odosobnione przypadki samosądów, których dokonywanie ostro skrytykowały władze.

Czytaj także: 8-latek z Pakistanu oddał mocz na dywan. Oskarżono go o bluźnierstwo

Pełnomocnik pakistańskiego premiera ds. zgody religijnej Tahir Ashrafi pytał się retorycznie: "Kto może usprawiedliwiać barbarzyńskie ukamienowanie chorego psychicznie człowieka?". – Zabijanie ludzi w oparciu o własną interpretację religii nie jest religią mojego proroka – stwierdził wprost.
Natomiast sam premier Imran Khan chce, by szef policji z prowincji Pendżab raportował mu na bieżąco postępy w śledztwie dotyczącym sobotniego linczu. Zapowiedział surowe kary dla sprawców. "Mamy zerową tolerancję dla tych, którzy biorą prawo w swoje ręce, lincze będą traktowane z pełną surowością" – podkreślał Khan.
Czytaj także: Skandaliczne słowa premiera Pakistanu. O rosnącą liczbę gwałtów obwinił kobiety