Malajkat wspomina kłótnie z Zamachowskim. "Lepiej było nie wchodzić mu wtedy w drogę"

Weronika Tomaszewska-Michalak
Wojciech Malajkat w szczerej rozmowie wyznał, jak Zbigniew Zamachowski zachowywał się w młodości. Okazuje się, że kiedyś był bardzo nerwowy. Miał też opinię podrywacza.
Zbigniew Zamachowski i Wojciech Malajkat. Fot. Pawel Wodzynski/East News // Fot. TRICOLORS/EAST NEWS
Zbigniew Zamachowski swoją aktorską przygodę zaczynał już w latach 80., kiedy to wystąpił w komedii "Wielka majówka". Potem posypało się wiele innych propozycji. Dziś Zamachowski ma na swoim koncie ponad sto odegranych ról.
Czytaj także: Zbigniew Zamachowski już znalazł nowe lokum. Monika nie będzie miała daleko
Media równie często, jak sukcesy zawodowe artysty, opisują jego barwne życie prywatne. Zbigniew Zamachowski ma za sobą dwa rozwody. Jego pierwszą żoną była Anna Komornicka, drugą – Aleksandra Justa.

W 2014 roku aktor związał się z Moniką Richardson. Ten związek także nie przetrwał próby czasu. Para rozstała się rok temu. Dziennikarka publiczne wyjawiła wówczas, że jej mąż miał dopuścić się zdrady.


Potem magazyn "Na żywo" donosił, że gwiazdor zapałał uczuciem do swojej koleżanki po fachu. Jak się okazało, Zamachowski prezenterkę miał zostawić dla Gabrieli Muskały. Aktorzy współpracują ze sobą m.in. przy spektaklu "Oszuści" wystawianego w warszawskim "Och-Teatrze".

Ta informacja wzbudziła skrajne emocje wśród fanów aktora. Bowiem wcześniej był on uważany za bardzo spokojnego i wyważonego mężczyznę. Tymczasem nowe światło na zachowania Zamachowskiego wrzucił Wojciech Malajkat.

Malajkat o Zamachowskim


Aktorzy znają się jeszcze ze studenckich lat. Mieszkali nawet razem w akademiku. W rozmowie z "Twoim Stylem" Malajkat zdradził, że Zamachowski w latach młodości często podrywał kobiety. Nazwano go mianem "Boskiego Lolo". – Od razu tak go przechrzciliśmy, bo strasznie podobał się kobietom – powiedział.

Przyjaciel Zamachowskiego ujawnił również, że były takie momenty, kiedy bał się swojego współlokatora. – Pamiętam, jak mój przyjaciel rzucał palenie. Lepiej było nie wchodzić mu wtedy w drogę. Wkurzało go wszystko. Raz wtłoczył ścianę celnym ciosem w kontakt. Nie przetrwała również szyba w drzwiach do łazienki. To było krępujące, więc dziurę zasłanialiśmy szmatą. Ale nasza przyjaźń przetrwała wszystko – wspomina.

Temperament Zamachowskiego i Malajkata sprawiał, że często dochodziło między nimi do zgrzytów. Bywały nawet takie momenty, w których chcieli zamieszkać osobno.

– Kłóciliśmy się o to, że trzeba sprzątnąć, bo już się nie da przejść. (…) Musiałem sprzątać sam. Używaliśmy różnych argumentów. 'Ty Niemcu' – krzyczał Lolo, mimo że jestem ledwie Niemcem półkrwi. Albo: co ty możesz wiedzieć! Przecież jesteś z Mrągowa. Też mi argument od kogoś, kto pochodzi z Brzezin – ironizował Malajkat.

– Głównie Zbyszek mówił, że się wyprowadzi, a ja krzyczałem: to się wyprowadź! Wiedzieliśmy jednak, że do tego nie dojdzie z powodu głupiej sprzeczki. Bo zasadniczo było nam razem w dechę – przyznał aktor.

Zobacz także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut