Wielka mistrzyni wyjeżdża z Pekinu bez medalu. Trzecia dyskwalifikacja na igrzyskach
Szwajcarka Michelle Gisin obroniła tytuł mistrzyni olimpijskiej w kombinacji w rywalizacji narciarstwa alpejskiego. Trzeci raz w Pekinie na wielkim rozczarowaniu zakończył się występ Mikaeli Shiffrin. Amerykanka do nieukończonych slalomie i slalomie gigancie dopisała w czwartek dyskwalifikację w kombinacji.
Mikaela Shiffrin to dwukrotna mistrzyni olimpijska, będąca jedną z najsłynniejszych alpejek w światowej stawce. Amerykanka tytuły mistrzowskie na igrzyskach zdobywała w Soczi (2014) w slalomie oraz w Pjongczangu (2018) w slalomie gigancie. 26-latka z ZIO w Pekinie nie przywiezie jednak żadnego medalu. Amerykanka w Chinach nie ukończyła trzech z pięciu konkurencji, w których wzięła udział.
W czwartek Shiffrin do upadków podczas slalomu oraz slalomu giganta dołożyła kosztowną pomyłkę w kombinacji. Amerykanka przed startem była niemal murowaną faworytką do medalu. Dodatkowo po nieudanych występach, Shiffrin w supergigancie była dziewiąta, natomiast w zjeździe dojechała na osiemnastym miejscu.
Kombinacja została zdominowana przez reprezentantki Szwajcarii. Tytuł sprzed czterech lat obroniła Michelle Gisin. Srebrny medal przypadł rodaczce mistrzyni Wendy Holdener. Brązowy medal w kombinacji zdobyła za to Włoszka Federica Brignone.
Złoty medal dla Gisin był trzecim tytułem zgarniętym przez alpejki ze Szwajcarii na ZIO w Pekinie. Wcześniej w zjeździe najlepsza była Corinne Suter, a w supergigancie triumfowała Lara Gut-Behrami. Warto też podkreślić, że Szwajcaria ma się czym pochwalić także w rywalizacji alpejskiej panów.
Łącznie na stoku szwajcarski team wywalczył pięć złotych, jeden srebrny i trzy brązowe medale.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut