Mocne słowa Blinkena w ONZ. "Rosja podjęła kroki w kierunku wojny, Kijów na liście celów"
Sekretarz stanu USA Antony Blinken miał w czwartek specjalne wystąpienie na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z kryzysem na wschodzie Europy. Jak poinformował, Rosja podjęła kroki w kierunku wojny, a Kijów jest na liście celów.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken zmienił swoje plany i pojechał do Nowego Jorku, gdzie zabrał głos na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nie miał tego wcześniej w planach, gdyż miał lecieć do Monachium na konferencję bezpieczeństwa. W swoim wystąpieniu podczas Rady ostrzegł, że Rosja ma zamiar zaatakować Ukrainę nawet ciągu kliku dni.
Blinken: zagrożona jest karta ONZ
Sekretarz stanu mówił również o tym, że nie wiadomo, jak zaatakuje Rosja, ale przedstawione możliwe scenariusze mają ostrzec władze Ukrainy.– W tej chwili stoimy przed bezpośrednim zagrożeniem. To coś więcej niż tylko Ukraina, zagrożona jest cała karta ONZ. W ciągu paru miesięcy Rosjanie zebrali bez wyjaśnień 150 tysięcy żołnierzy przy granicy z Ukrainą. Oddziały cały czas się powiększają – przypomniał.
Podkreślił również, że Rosja już podjęła kroki w kierunku wojny, usiłując wykreować pretekst do inwazji.Blinken wspomniał także o planach i wysiłkach na rzecz deeskalacji tego konfliktu. – Nasza odpowiedź będzie ostra i zdecydowana – oświadczył. Zwrócił się również z prośbą o spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Rosji.
Przed atakiem ze strony Rosji ostrzegł też szef NATO
Przypomnijmy, że to w czwartek przed atakiem ze strony Rosji ostrzegał już szef NATO. W kwaterze głównej NATO w Brukseli sekretarz generalny tej organizacji Jens Stoltenberg mówił, że mimo sygnałów z Rosji "sojusznicy wciąż szukają dyplomatycznego rozwiązania" tego kryzysu.Warto przeczytać: Gen. Polko wypunktował strategię Putina. "Chce doprowadzić do rozedrgania Ukrainy"
Podkreślił jednak, że wbrew temu, co mówią Rosjanie, "w terenie" nie widać deeskalacji wojsk, ale ich koncentrację. – Obawiamy się, że Rosja szuka pretekstu, aby dokonać inwazji na Ukrainę – zawyrokował Stoltenberg.
Czytaj też:Zdjęcie satelitarne koło Ukrainy ujawniło most pontonowy. Ma kluczowe znacznie dla Rosji
Jak tłumaczył, Rosja zgromadziła dość wojska na granicy z Ukrainą, by w każdej chwili rozpocząć pełnoskalową inwazję. W jego ocenie to nie są normalne ćwiczenia czy normalne działania. Zaapelował jednocześnie o deeskalację, na którą, jego zdaniem, nigdy nie jest za późno.
Z kolei ambasador USA przy ONZ twierdzi, że dowody wskazują, że Władimir Putin zmierza w kierunku inwazji. Linda Thomas-Greenfield przekazała, że "dowody na miejscu wskazują, że Rosja ruszyła w kierunku nadchodzącej inwazji".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut