12 dosadnych wpisów Nawalnego ws. inwazji Rosji. "Nie będę milczeć, patrząc na te bzdury"

Michał Koprowski
Lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny opublikował na Twitterze 12 wpisów, w których nawiązuje do inwazji na Ukrainę oraz apeluje do Rosjan o protestowanie przeciwko rosyjskiej agresji. "Nie bądźmy narodem przestraszonych, cichych ludzi. Tchórzy, którzy udają, że nie dostrzegają agresywnej wojny przeciw Ukrainie rozpoczętej przez naszego w oczywisty sposób szalonego cara" – czytamy w jednym z wpisów opozycjonisty.
Aleksiej Nawalny za pośrednictwem Twittera apeluje do Rosjan o protestowanie przeciwko rosyjskiej agresji. Fot. Associated Press / East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google




Przeczytaj także: Zaskakujące doniesienia ukraińskiego wywiadu. Kreml szykuje Janukowycza na "prezydenta Ukrainy"

Nawalny apeluje o protesty przeciwko wojnie


Aleksiej Nawalny swoją serię wpisów rozpoczął od stwierdzenia, że Rosja chce być narodem pokoju, ale niestety aktualnie niewiele osób wypowiedziałoby się w ten sposób.

Następnie rozpoczął swój apel do Rosjan. "Nie bądźmy przynajmniej narodem przestraszonych, cichych ludzi. Tchórzy, którzy udają nie zauważać agresywnej wojny przeciw Ukrainie rozpoczętej przez naszego w oczywisty sposób szalonego cara" – napisał.

Nawalny zaznaczył, że nie będzie milczał w obliczu taki wydarzeń. "Nie mogę, nie chcę i nie będę milczeć patrząc, jak pseudohistoryczne bzdury o wydarzeniach sprzed 100 lat stały się dla Rosjan pretekstem do zabijania Ukraińców, a dla Ukraińców do zabijania Rosjan w obronie własnej" – czytamy.

W kolejnych wpisach podkreślił, że jest trzecia dekada XXI wieku, a jesteśmy świadkami wydarzeń, w których ludzie płoną w czołgach, a domy są bombardowane. Zaznaczył także, iż ludzie otrzymują informacje o realnym zagrożeniu wybuchu wojny nuklearnej.

Zobacz też: Rosjanie postawili ultimatum burmistrzowi miasta Konotop. Zagrozili, że całkowicie je zniszczą

Opozycjonista przyznał, że sam pochodzi z Rosji, a w dzieciństwie niejednokrotnie słyszał zdanie "walka o pokój". Wobec tego zaapelował do wszystkich Rosjan, aby wyszli z domów i walczyli o pokój. Oświadczył także, że Władimir Putin nie jest Rosją, a jeżeli Rosjanie mogą być aktualnie z czegoś dumni, to powinni być ze wszystkich osób, które zostały aresztowane podczas protestów.

"Nie możemy dłużej czekać. Gdziekolwiek jesteś, w Rosji, na Białorusi czy po drugiej stronie globu, idź na główny plac swojego miasta w każdy dzień powszedni oraz o 14:00 w weekendy i święta. Jeśli jesteś za granicą, przyjedź do ambasady Rosji" – apelował we wpisach.

Może Cię zainteresować: Ukraina: Rosja straciła więcej żołnierzy niż w I wojnie czeczeńskiej. Dane USA mówią coś innego

Aleksiej Nawalny podkreślił, że należy zacisnąć zęby i stanowczo zażądać zakończenia wojny nawet, jeżeli będzie się to wiązało z aresztowaniami. "Wszystko ma swoją cenę i teraz, wiosną 2022 r. musimy tę cenę zapłacić. Nikt nie zrobi tego za nas. nie bądźmy przeciwko wojnie. Walczmy z wojną" – podsumował.

Czytaj także: "Putin kiepsko się trzyma". Zachodnie wywiady przekazały nowe doniesienia

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut