Pamela Anderson jest gotowa opowiedzieć o sekstaśmie. Netflix robi dokument o gwieździe lat 90.

Ola Gersz
03 marca 2022, 13:51 • 1 minuta czytania
"Gwiazda 'Słonecznego Patrolu'? Kanadyjska ikona? Działaczka na rzecz praw zwierząt? Modelka 'Playboya'? Bohaterka tabloidów z lat dziewięćdziesiątych? Zapomnij, o tym, co myślisz, że wiesz o Pameli Anderson. Nowy film dokumentalny Netflixa spróbuje zbadać każdy aspekt życia kobiety, która – na dobre i na złe – była w centrum uwagi od ponad 30 lat" – zapowiada swój dokument o Pameli Anderson Netflix.
Pamela Anderson opowie swoją historię w nowym dokumencie Netflixa Fot. Isopix/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Niezatytułowany jeszcze film dokumentalny o Pameli Anderson wyreżyseruje Ryan White, twórca głośnego serialu dokumentalnego "The Keepers" o zabójstwie siostry zakonnej Catherine Cesnik w 1969 roku. Netflix obiecuje "intymny portret osadzony w życiu Pameli Anderson, która wspomina swoją zawodową i osobistą ścieżkę oraz przygotowuje się do kolejnych etapów swojej podróży”.


Netflix ogłosił dokument o gwieździe "Słonecznego patrolu" – który powstaje już od kilku lat – w środę. Ikona popkultury lat 90. ma opowiedzieć całą prawdę o swoim życiu, w tym o niesławnej sekstaśmie ze swoim byłym mężem, muzykiem Tommym Lee.

Netflix dołączył do swojego komunikatu o dokumencie kilka słów od samej Anderson. "Moje życie: tysiąc niedoskonałości, milion błędnych wyobrażeń. Niegodziwe, dzikie i zagubione. Nie ma żadnych oczekiwań — mogę cię tylko zaskoczyć. Nie jestem ofiarą, ale ocalałą. Żyje, aby opowiedzieć prawdziwą historię" – pisze Pamela Anderson w odręcznie napisanej notatce.

Sekstaśma Pameli Anderson

Dokument o Pameli Anderson został ogłoszony krótko po premierze "Pam & Tommy" Hulu z Lily James i Sebastianem Stanem. Produkcja opowiada o skradzionej sekstaśmie Pameli Anderson i Tommy'ego Lee, która trafiła na pierwsze strony gazet w 1995 roku. Pamela Anderson nie jest jednak zaangażowana w projekt i zupełnie się od niego odcięła. Amerykańskie media twierdzą, że gwiazda jest oburzona, że tak przerażający rozdział jej życia został wykorzystany w celach rozrywkowych.

Historia sekstaśmy Pameli Anderson została również poruszona w filmie dokumentalnym TNT "Rich & Shameless: The Crime Against Pam & Tommy". W dokumencie Netflixa Anderson ma jednak po raz pierwszy szczerze opowiedzieć o tym głośnym epizodzie swojego życia.

Przypomnijmy, że Pamela Anderson i Tommy Lee nagrali film porno podczas miesiąca miodowego. Zamierzali zachować go w tajemnicy, ale żądny zemsty elektryk wykradł nagranie z ich domu – wkrótce ujrzał je cały świat.

Dlaczego mężczyzna utarł im nosa w ten sposób? Świeżo upieczone małżeństwo remontowało swój dom w Los Angeles. Zatrudnili niejakiego Randa Gauthiera, któremu ostatecznie nie zapłacili za wykonaną pracę. Elektryk miał przyjechać po swój sprzęt i pokłócić się z Lee, który mierzył w niego bronią. W akcie zemsty mężczyzna okradł ich sejf, w którym znajdowała się m.in. biżuteria Pameli i kaseta.

To niestety jeszcze bardziej popsuło im renomę. Trzeba podkreślić, że gwiazda "Słonecznego patrolu" i perkusista byli jedną z najbardziej niesławnych par tamtej dekady i przez cały okres swojego trzyletniego małżeństwa byli stałymi bywalcami na okładkach tabloidów.

Czytaj także: https://natemat.pl/352657,pam-and-tommy-serial-o-pameli-anderson-i-tommym-lee-zdjecia-z-planu