Były współpracownik Putina ujawnia: Ludzie z jego otoczenia poświęcą go, by ratować Rosję

Rafał Badowski
Siergiej Pugaczow to rosyjski miliarder i dawny oligarcha. Obecnie przebywa na emigracji. Jego zdaniem putinowska Rosja już upadła. Jednak do Władimira Putina to jeszcze nie dotarło. Ale w jego otoczeniu każdy zdaje już sobie z tego sprawę.
Pozycja Putina jest dziś bardzo słaba, twierdzi jego były współpracownik. fot. Pool Sputnik Kremlin /Associated Press / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Wywiad z Siergiejem Pugaczowem przeprowadził Dmitrij Gordon, ceniony ukraiński dziennikarz. Pugaczow od lat mieszka we Francji, w 2012 zrezygnował z obywatelstwa rosyjskiego. Był współpracownikiem Borysa Jelcyna, a następnie Władimira Putina.


Czytaj także: Severski: Jutro może się okazać, że Putina już nie ma. Na jego miejscu byłbym w bardzo złym stanie

10 lat temu popadł w konflikt z Władimirem Putinem, co okazało się końcem jego politycznej kariery. Pugaczow wyjechał z Rosji, a jego majątek skonfiskowano. Od tamtej pory jest krytykiem Putina.

Pugaczow w ciekawej rozmowie twierdzi, że ludzie z otoczenia Putina poświęcą go, by ratować kraj. Gordon pyta Pugaczowa, jak widzi koniec Putina. – Wewnętrzne rozwiązanie problemu, tak jak zawsze – odpowiada były współpracownik prezydenta Rosji.

I dodaje: "Putin jest człowiekiem słabym i tchórzliwym. To już nie jest kwestia gwarancji, bo nikt mu już ich nie da".

Gordon pyta, jak Putin wyjdzie z narożnika, do którego zapędziła go dzielna postawa ukraińskich żołnierzy i zwarty szyk Zachodu.
– On jeszcze nie zdaje sobie sprawy, w jakim znalazł się położeniu. Przez dwadzieścia lat budował swoje otoczenie tak, że dzisiaj ci ludzie mówią mu tylko to, co on chce usłyszeć. Putin nie rozumie jeszcze, że nie ma już Rosji putinowskiej – twierdzi Pugaczow.

– Być może dotrze to do niego po rozmowach z ludźmi z jego otoczenia, w końcu pojmie, że wojsko już za nim nie stoi i specsłużby też nie. Gwarancji nikt mu nie da, czeka nas przewrót pałacowy, być może łagodny, a być może bardzo brutalny. Jeśli do władzy dojdą ludzie z najbliższego otoczenia Putina, mogą chcieć go poświęcić, żeby ratować siebie i kraj – dodaje były współpracownik dyktatora.

– Dziś Putin wart jest bardzo mało – twierdzi Pugaczow na podstawie rozmów z wieloma osobami z jego bliskiego otoczenia. – Jeszcze miesiąc temu bali się powiedzieć przez telefon choćby jedno złe słowo na jego temat. Dzisiaj mówią mniej więcej to, co ludzie na ulicach Ukrainy – podsumowuje.

"Putin kiepsko się trzyma". Nowe doniesienia zachodnich wywiadów

Z opublikowanych w ostatnich dniach doniesień na temat analiz amerykańskich i europejskich agencji wywiadowczych wynika, że prezydent Rosji znajduje się obecnie w niestabilnym stanie. Niepokój Putina ma być związany z niedoszacowaniem zachodniej odpowiedzi na atak na Ukrainę.

– Putin kiepsko się trzyma. Krzyczy na swoich podwładnych. Jego wojna ma opóźnienie. To dla niego niebezpieczny czas – przekazał "Washington Post" jeden z informatorów.

Czytaj także: Milion dolarów za aresztowanie Putina. Rosyjski biznesmen obiecuje, że zapłaci

Rosyjski biznesmen zaoferował milion dolarów oficerom, którzy aresztują Władimira Putina jako "zbrodniarza wojennego". Swój komunikat milioner Alex Konaykhin zobrazował zdjęciem prezydenta Rosji z dopiskiem: "Poszukiwany żywy lub martwy".

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut