Rosja znowu szykuje się na podbój Kijowa. Do walki staną najbrutalniejsze rosyjskie jednostki

Agnieszka Miastowska
Dotychczasowe próby przejęcia Kijowa nie powiodły się Rosjanom. Putin zdaje sobie sprawę z tego, że to miejsce kluczowe na mapie Ukrainy i postanawia dołożyć wszelkich starań, by stolica Ukrainy trafiła w jego ręce. Ukrainę czeka kolejny cios — jak podaje Ministerstwo Obrony Narodowej — Rosja ściąga do podbicia Kijowa swoje najbrutalniejsze jednostki wojskowe m.in. grupę Wagnera.
Fot. East News/AP/Associated Press

Putin ponownie uderzy w Kijów

Tą złą informację opublikowało w nocy ukraińskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Wynika z niej, że rosyjskie wojsko przegrupowuje się, by kolejny raz spróbować odbić Ukrainie Kijów. To, czego nie dali rady zrobić "zwykli" żołnierze, mają załatwić profesjonaliści. Do walki ściągnięto najbrutalniejsze jednostki wojskowe, m.in. kadyrowców i Grupę Wagnera.
Jak podaje w swoim raporcie ukraiński MON "po 12 dniach walk rosyjskie wojska skupiły swoje działania na wschodzie Ukrainy. W dalszym ciągu rosyjskie wojsko spogląda jednak w kierunku stolicy kraju — Kijowa".


Kijów jest dla Putina nie tylko miejscem strategicznym, ale także symbolem, którego podbicie przez rosyjską armię miałoby obniżyć morale Ukraińców. Postanowił więc powołać do pomocy najemników działających w prywatnej firmie wojskowej, czyli grupę Wagnera.

Grupa Wagnera powstała w Rosji w 2014 roku jako prywatna organizacja wojskowa. Teoretycznie najemników może opłacić i zatrudnić każdy, ale wszyscy wiedzą, że to półlegalna bojówka Kremla, która realizuje zadania na całym świecie, jakich nie można oficjalnie powierzyć rosyjskiej armii. Członkowie grupy wywodzą się z Korpusu Słowiańskiego i to w większości byli żołnierze Specnazu.

Dowodzona przez Dmitrija Utkina bojówka słynie ze swojej brutalności i akcji w Afryce oraz na Bliskim Wschodzie. Od początku wojny do jej zadań ma należeć m.in. schwytanie czy raczej zabicie prezydenta Ukrainy Wolodymrya Zełenskiego. Zełenski nadal znajduje się w atakowanym Kijowie.

Druga grupa powołana przez Putina do zdobycia Kijowa to Kadyrowcy. Składa się z bojowników z Czeczenii zgromadzonych wokół Ramzana Kadyrowa. Nazywana jest "służbą bezpieczeństwa". To tak naprawdę grupa paramilitarna działająca w Czeczenii jako podwładni klanu Kadyrowowów. Znani są jako siewcy terroru.

Organizacje humanitarne zdają sobie sprawę z bestialskich metod działania obydwu grup nazywanych często szwadronami śmierci. Niedługo więc Kijów czeka inwazja skrajnie niebezpiecznych profesjonalnych żołnierzy.

Wojsko Putina do początku wojny usiłuje okrążyć Kijów i przejąć pełną kontrolę nad stolicą. W stolicy często słychać alarmy bombowe, a tętniące jeszcze przed dwoma tygodniami miasto opustoszało.
Czytaj także: W Kijowie działa specjalna grupa Wagnera. Szuka prezydenta Zełenskiego