Gérard Depardieu ma problemy z prawem. Chodzi o sprawę, która ciągnie się za nim od lat

redakcja naTemat
11 marca 2022, 07:20 • 1 minuta czytania
Gérard Depardieu złożył wniosek o wycofanie zarzutów o gwałt, które przeciw niemu złożyła aktorka Charlotte Arnould. Zdaniem aktora były one "bezpodstawne". Francuski sąd odrzucił jednak roszczenia Depardieu.
Gérard Depardieu ma problemy z prawem. Fot. Somer/ ABACA/ EAST NEWS

Gérard Depardieu ma problemy z prawem

Już w lutym ubiegłego informowaliśmy w naTemat, że Gérard Depardieu ponownie usłyszał zarzuty o gwałt. Aktorka i tancerka Charlotte Arnould po raz pierwszy złożyła zeznania w 2018 roku twierdząc, że została dwukrotnie wykorzystana seksualnie przez aktora w trakcie nieformalnej próby do przygotowywanego przedstawienia teatralnego".

Aktor zaprzeczył wszystkim oskarżeniom, a z powodu braku dowodów sprawa została w 2019 roku zamknięta. Arnould ponownie złożyła jednak zeznania jesienią 2020 roku, a w grudniu tego samego roku Depardieu usłyszał zarzuty karne.

Francuski aktor cały czas zaprzeczył oskarżeniom i określił je mianem "bezpodstawnych" oraz złożył wniosek o wycofanie zarzutów. Jak podaje agencja prasowa AFP, paryski prokurator Remy Heitz poinformował z kolei w oświadczeniu, że istnieją "poważne i potwierdzone dowody, które uzasadniają oskarżenie Gérarda Depardieu w sprawie wniesionej przez aktorkę Charlotte Arnould". Francuski sąd jednak odrzucił roszczenia aktora.

Przyjaciel Putina

Przypomnijmy, że w 2013 roku francuski aktor uciekł przed wysokimi podatkami w rodzinnym kraju do Rosji, gdzie rosyjskie obywatelstwo nadał mu Władimir Putin, który nazywa Depardieu swoim przyjacielem.

Aktor w ubiegłym tygodniu sprzeciwił się jednak działaniom wojenny podjętym przez prezydenta Rosji. "Jestem przeciwny tej bratobójczej wojnie. Mówię wstrzymajcie strzały i negocjujcie" — skomentował.

Depardieu to nie jedyna osoba z zachodniego showbiznesu, która uległa urokowi Putina. Rosyjskiego dyktatora od lat wspiera amerykański reżyser Oliver Stone, który w ostatnich latach był zaangażowany w filmy dokumentalne powielające kremlowską propagandę.

Reżyser na Twitterze w skandaliczny sposób skomentował także wojnę w Ukrainie. "Wśród całej tej histerii, która ogarnęła zachodnie media, wykrzykujące o krwawym mordzie do Putina, pomijające kluczowe fakty, gdy są niewygodne, najważniejsze jest zrozumienie całego spektrum tego, co się dzieje. Znalazłem w Internecie pomocne i rzetelne analizy tej sytuacji" – napisał reżyser i wstawił linki do rzeczonych tekstów.

Może Cię zainteresować również: