Putin użyje broni jądrowej? Gen. Bieniek: Nawet gdyby zwariował, to jego otoczenie na to nie pozwoli
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- – Jeśli Putin by zwariował, to jego otoczenie jest na tyle rozsądne, że nie pozwoli na eskalację tego konfliktu przy użyciu broni jądrowej – mówił w rozmowie z Jackiem Pałasińskim gen. Mieczysław Bieniek
- W nowym odcinku "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem" generał ocenił m.in. metody prowadzenia walk przez rosyjską armię
Ukraina odpiera ataki wojsk Władimira Putina już od ponad dwóch tygodni. Agresorzy bombardują nie tylko strategiczną infrastrukturę wojskową, ale też infrastrukturę cywilną, w tym budynki mieszkalne. Wojna przynosi wiele strat zarówno dla armii rosyjskiej, jak i ukraińskiej. Giną wojskowi i cywile, a bilans ofiar rośnie z dnia na dzień.
Generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji, a także autor wielu prac z zakresu wojskowości, w rozmowie z Jackiem Pałasińskim ocenił sposób prowadzenia walk za naszą wschodnią granicą. Kto wygrywa tę wojnę? Ile naprawdę warta jest armia rosyjska?
– Tej wojny Rosja na pewno nie wygrywa, a Ukraina na pewno nie przegrywa. (...) Moja opinia jest taka, że siły lądowe Federacji Rosyjskiej, które liczą 280 tysięcy osób, są w marnej kondycji, a spowodowane jest to różnymi czynnikami, przede wszystkim czynnikiem korupcji i wszechobecnej propagandy sukcesu – ocenił w nowym odcinku podcastu "Allegro ma non troppo" gen. Mieczysław Bieniek.
Generał jasno wskazał, że metody prowadzenia walk przez Rosjan są brutalne, wręcz zbrodnicze, za które będzie musiała zostać poniesiona odpowiedzialność.
– To są metody niezgodne z prawem prowadzenia wojny, to są metody wręcz zbrodnicze. Ostrzelanie osiedli mieszkaniowych, szpitali, przedszkoli, używanie artylerii do zniszczenia obiektów cywilnych, co powoduje śmierć ludzi i olbrzymie cierpienia. To jest po prostu zbrodnia wojenna i ona mam nadzieję, że będzie osądzona – podkreślił.
Czytaj także: Zełenski reaguje na kolejny akt terroru Rosjan. Porównał to do działań ISIS
W rozmowie z Jackiem Pałasińskim gen. Bieniek wskazał też na wyjątkową słabość rosyjskiej armii, podkreślając, że "jej logistyka totalnie zawiodła".
– Okazuje się tak naprawdę, że król jest nagi, bo taktyka, którą Federacja Rosyjska prowadzi, wykazuje braki przede wszystkim w systemach dowodzenia, współdziałania, łączności i logistyce – ocenił.
Rosjanie nie docenili czterech czynników: przestrzeni, bo Ukraina jest olbrzymim krajem, czasu, sił, bo te siły, które zaangażowali, nie były wystarczające i przede wszystkim czynnika moralnego, który płynie z samej góry, od samego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i jego doskonale zorganizowanego sztabu generalnego.
Czytaj także: "Nie wydaje mi się, by Putin był szalony". Smolar konkretnie o inwazji Rosji na Ukrainę
Były zastępca dowódcy NATO ds. transformacji ocenił również, czy Rosjanie mają szanse na przejęcie Kijowa. Przypomnijmy, że stolica Ukrainy wciąż jest niezdobyta. W podcaście generał wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem Rosjanie nie posuną się do masowych bombardowań i ostrzeliwań artyleryjskich tego miasta. Podczas rozmowy nie zabrakło też wątku użycia broni jądrowej.
– Być może nie powinienem tego mówić, ale jednak przypomnę tylko, aby pamiętać, że nieprzewidywalność i rozchwianie emocjonalne Putina jest tak olbrzymie, że mógłby się on w akcie jakiejś rozpaczy posunąć do czegoś takiego, co ma zapisane w doktrynie obronnej Federacji Rosyjskiej przyjętej w 2014 roku. A więc, że w przypadku zagrożenia żywotnych interesów Rosji, oni mają prawo do użycia broni jądrowej. Eskalacja tego konfliktu mogłaby spowodować, że te uderzenia zostałyby wykonane – powiedział gen. Bieniek.
Wojskowy podkreślił jednak, że jeśli Putin by zwariował, to jego otoczenie jest na tyle rozsądne, że nie pozwoli na eskalację tego konfliktu w taki właśnie sposób.
W rozmowie z Jackiem Pałasińskim gen. Bieniek mówił również o tym, czy to koniec czołgów na polu nowoczesnej bitwy, a także komentował zakup przez polską armię amerykańskich czołgów Abrams. Nie zabrakło też dyskusji o małej mobilizacji w Rosji oraz o wyposażeniu zarówno rosyjskiej, jak i ukraińskiej armii.
***
Jacek Pałasiński – teatrolog, dziennikarz telewizyjny i radiowy, Członek Zarządu Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej we Włoszech. Jest absolwentem Wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej PWST (obecnie Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza).
Był dziennikarzem między innymi Radia Zet, "Rzeczpospolitej" czy "Wprost". Przez kilkanaście lat prowadził na antenie TVN24 autorski program "Świat według Jacka", w którym poruszał zagadnienia z zakresu stosunków międzynarodowych.
Czytaj także: https://natemat.pl/401431,putin-nie-osiagnie-juz-swojego-celu-byly-dowodca-nato-tlumaczy-dlaczego