Kaczyński przemówił w Kijowie. Prezes PiS chce "misji NATO, która będzie w stanie się obronić"

Rafał Badowski
Premierzy Polski, Czech i Słowenii przebywają w Kijowie, gdzie spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem tego kraju Denysem Szmyhalem. Nagranie ze spotkania pokazane zostało na oficjalnym profilu Zełenskiego w mediach społecznościowych. Jak wiadomo, wizyta - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - odbyła się bez mandatu Rady Europejskiej.
Zakończyło się spotkanie Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego oraz premierów Czech i Słowenii z Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie. Fot. Screen / Facebook / Wołodymyr Zełenski

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

"Wasza wizyta w Kijowie w tym trudnym czasie to potężne świadectwo poparcia. Bardzo to doceniamy" – skomentował wideo Wołodymyr Zełenski.
Na nagraniu widać jedynie zbliżenia na Zełenskiego, oraz premierów Słowenii i Czech. Próżno szukać na obrazkach ze spotkania premiera Mateusza Morawieckiego. Polski premier więcej uwagi dostał dopiero po zakończeniu spotkania, gdy skomentował je dla mediów.


Czytaj także: Rząd PiS jednak bez mandatu RE ws. wyjazdu do Kijowa. W UE boją się skutków tej wizyty

– Inwazja Rosji musi się skończyć. UE musi nadać wam nadać status kandydata jak najszybciej; musicie dostać broń obronną. Nie zostawimy was – powiedział Mateusz Morawiecki w Kijowie.

Kaczyński: potrzebna misja NATO

– Potrzebna jest misja pokojowa NATO, która będzie w stanie się obronić – dodał po spotkaniu wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński. Jak wyraził się Kaczyński, "liczą się czyny, a nie słowa".

– Chciałbym dołączyć do tych wszystkich ważnych słów uznania, szacunku dla wielkiego heroizmu kierownictwa państwa oraz narodu ukraińskiego, a także współczucia dla tych wszystkich, którzy są ofiarami. To współczucie nie może być pustym słowem, musi być czymś dalej idącym. Ja chciałem tu, w Kijowie, powiedzieć kilka słów, które zwrócone są do przywódców państw NATO i UE – dodał Jarosław Kaczyński.

Zobacz też: Jeden już pokazał, że jest sojusznikiem PiS. To z nimi Morawiecki i Kaczyński jadą do Kijowa

– Sądzę, że potrzebna jest misja pokojowa NATO lub szerszego układu międzynarodowego, ale taka misja, która będzie działała na terenie Ukrainy i która będzie w stanie się obronić. To jest w tej chwili coś, czego Ukraina, Europa i cały demokratyczny świat najbardziej potrzebuje – sprecyzował lider PiS.

Następnie przed północą odbyła się jeszcze konferencja prasowa, na której Kaczyński tłumaczyl swoje słowa o misji pokojowej NATO. W taki sposób odpowiedział na pytanie dziennikarza:

– To wezwanie do podjęcia tej sprawy. Za wcześnie, aby mówić o sygnałach
Mówiono o tym, ale nie na forach NATO-wskich – wyjaśniał Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS zmierzył się też na konferencji z pytaniami dotyczącymi lotnictwa. – Kwestia przestrzeni powietrznej też wchodzi w grę – odpowiedział Kaczyński na pytanie o strefę zakazu lotów w Ukrainie (No-fly zone). Padło też pytanie o przekazanie MiG-ów Ukrainie. – Nie o wszystkich sprawach się mówi – odparł lider PiS.

Zełenski po spotkaniu z Morawieckim i Kaczyńskim

– Są z nami, żeby nas wesprzeć, to mężny krok, z takimi partnerami zwyciężymy – dodał także już po spotkaniu z premierami Polski, Słowenii i Czech prezydent Wołodymyr Zełenski.

Jak się okazało, wizyta nie tylko nie została skoordynowana, ale także miała wywołać wściekłość Brukseli. "Prywatnie wściekają się na tę wizytę, która może stać się 'iskrą dla III wojny światowej', jak to ujął jeden z urzędników" – przekazał dziennikarz Dave Keating.

Morawiecki przed spotkaniem z Zełenskim w Kijowie

Wcześniej po przybyciu do Kijowa Mateusz Morawiecki podkreślił, że to właśnie w stolicy Ukrainy dzieje się historia. "To tutaj wolność walczy ze światem tyranii. To tutaj przyszłość nas wszystkich wisi na włosku" – napisał na Facebooku polski premier.