Efektowne zwycięstwo i powrót na szczyt. Lech Poznań pięknie uczcił setne urodziny

Krzysztof Gaweł
Setne urodziny Lecha Poznań udały się wyśmienicie. Wspaniała atmosfera i oprawa meczu, historyczne stroje i efektowne zwycięstwo 3:0 (0:0) nad Jagiellonią Białystok. Kolejorz się rozpędza i jedzie przed siebie, stacja końcowa w tym sezonie to mistrzostwo Polski. Z taką grą i takim zapleczem będzie naprawdę blisko celu. Ale musi przechytrzyć Pogoń Szczecin i Raków Częstochowa.
Lech Poznań wspaniale uczcił setną rocznicę założenia klubu, efektownie ograł Jagiellonię Białystok Fot. Lukasz Gdak/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Lech Poznań podejmował Jagiellonię Białystok w roli zdecydowanego faworyta i wywiązał się z niej wzorowo, a przy okazji uświetnił efektowną wygraną fetę zorganizowaną na stulecie klubu. Kolejorz właśnie obchodzi setne urodziny, a wymarzony prezent to oczywiście mistrzostwo. Do przerwy zespół ciężko pracował na sukces, ale nie udało się zagrozić bramce Jagi.

Ale tuż po wznowieniu gry z bliska trafił Mikael Ishak, a kilka minut później Joao Amaral wpakował do bramki piłkę wślizgiem po zagraniu Jakuba Kamińskiego. Utalentowany piłkarz świetnie spisał się też w 72. minucie, podał do Joao Amarala, a ten oddał piłkę do Dawida Kownackiego i było już 3:0. Jagiellonia nie potrafiła odpowiedzieć, Lech miał kolejne okazje, ale nasycił się trzema golami.

Było w sobotę w Poznaniu wszystko. Wspaniała atmosfera i oprawa meczu, historyczne stroje i efektowne zwycięstwo. Jest trzecie miejsce w tabeli, punkt straty do liderów z Pogoni Szczecin (53 pkt.) i taki sam bilans jak ekipa Rakowa Częstochowa (tutaj pomogła Legia Warszawa). Walka o tytuł trwa, to będzie pasjonująca wiosna w PKO Ekstraklasie.


Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 3:0 (0:0)
Bramki: Mikael Ishak (47), Joao Amaral (53), Dawid Kownacki (72)

W Gdańsku również nie rezygnują z walki o miejsce w czołówce, Lechia gościła w sobotę Górnika Łęczna i pewnie odprawiła Dumę Lubelszczyzny, która szuka rozpaczliwie punktów w walce o ligowy byt. Nie wywalczyła ich w Trójmieście, bo w doliczonym czasie gry w pierwszej połowie prowadzenie dał miejscowym Christian Clemens, który świetnie przymierzył z linii pola karnego.

Po zmianie stron wynik ustalił Łukasz Zwoliński, pakując piłkę do bramki rywali z najbliższej odległości. Lechia zgarnęła komplet punktów pierwszy raz od niemal miesiąca, nadal w PKO Ekstraklasie jest czwarta, ale jej strata do podium wynosi już tylko dziewięć punktów. Górnik Łęczna walczy o utrzymanie, jest przedostatni i sześć punktów dzieli go od bezpiecznej lokaty.

Lechia Gdańsk – Górnik Łęczna 2:0 (1:0)
Bramki: Christian Clemens (45), Łukasz Zwoliński (77)

Czytaj także: Legia Warszawa zatrzymała lidera PKO Ekstraklasy, ważne przełamanie Śląska Wrocław