Dyplomata z USA zrobił przytyk wobec rządu PiS. Tak pochwalił pomoc dla uchodźców
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Daniel Fried opisał sytuację humanitarną w Warszawie, gdzie wolontariusze, organizacje pozarządowe oddolnie niosą pomoc uchodźcom
- "Polacy przyjmują Ukraińców. Wszystko to po prosto się dzieje" – zrelacjonował
- O sytuacji w Warszawie rozmawialiśmy z samymi wolontariuszami oraz przewodniczącą stołecznej komisji polityki społecznej. Aleksandra Śniegocka-Goździk powiedziała, że miasto nie może liczyć na pomoc wojewody
Były ambasador USA Daniel Fried zrobił przytyk wobec PiS. Poszło o uchodźców
"Wszędzie w Warszawie pojawiają się oznaki poparcia dla Ukraińców i Ukraińców. Flagi. Punkty zbiórki żywności i odzieży. Polacy przyjmują Ukraińców. Wszystko się po prostu dzieje" – napisał były ambasador USA.
"Jak ujął to mój polski przyjaciel: Polska jest największą na świecie humanitarną organizacją pozarządową" – dodał wymownie.
Straż Graniczna przekazała, że od 24 lutego do Polski przyjechało 2,141 mln uchodźców z Ukrainy. Większość z nich zgromadziła się w największych miastach. Populacja samej Warszawy zwiększyła się o 15 proc.
Czytaj także: "Odżywka do włosów dla uchodźcy? W głowach się poprzewracało!" Polacy chcą pomagać tak, jak ONI chcą
W rozmowie z naTemat wolontariusze powiedzieli, że nie widać pomocy dla potrzebujących ze strony rządu. Przewodnicząca komisji polityki społecznej oskarżyła zaś Konstantego Radziwiłła o prowokowanie wojenki między stolicą a wojewodą.
"Rząd, przynajmniej do tej pory, nie pomaga", "Bez wolontariuszy byłby totalny dramat i absolutny kryzys humanitarny", "Nie słyszałem, żeby istniała administracja rządowa. Administracja miejska robi to, co może, ale są poważne problemy z koordynacją" – opisywano.
Czytaj także: Biegunki i przeziębienia w centrach dla uchodźców. Urzędnicy nie widzą zagrożenia epidemiologicznego
– Mamy ośrodki, opuszczone szpitale, puste szkoły, których my jako miasto nie możemy ruszyć, a wojewoda mógłby. Radziwiłł może stworzyć miasteczko humanitarne, stworzyć punkty pomocy w "obwarzanku Warszawy" – wymieniała Aleksandra Śniegocka-Goździk.
Należy jednak przyznać, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zawiódł na wszystkich polach. Nadawanie numerów PESEL, dostęp do opieki medycznej, uproszczenie systemu przekraczania granicy, czy też wsparcie finansowe, to działania godne pochwały.
Czytaj także: Stop romantyzowaniu uchodźców i wojny. To nie jest film, a my nie gramy tu głównej roli
Największym zagrożeniem w kryzysie uchodźczym jest jednak nie bierność ze strony wojewody mazowieckiego, a dezinformacja. W mediach roi się od fałszywych doniesień o wyrzucaniu polskich dzieci ze szkół lub polskich pacjentów ze szpitali. Kłamie się także o przymusowym dokwaterowywaniu Ukraińców do naszych mieszkań.
– Od fake newsów w Rosji są całe organizacje. Na tym trzyma łapę Służba Bezpieczeństwa Rosji. (...) To nie wybucha, tym się nie strzela, tu nie ma krwi, ale jest genialny cel. Załatwić nas przy pomocy nas – powiedział w rozmowie z naTemat Jerzy Dziewulski.
Czytaj także: https://natemat.pl/402835,27-dzien-inwazji-rosji-biden-putin-moze-uzyc-broni-chemicznej-live