Polska wydala 45 rosyjskich dyplomatów. MSZ zdradza szczegóły sprawy

Diana Wawrzusiszyn
23 marca 2022, 14:31 • 1 minuta czytania
Polska zdecydowała o wydaleniu 45 rosyjskich dyplomatów, którzy podejrzewani są o szpiegostwo na rzecz Moskwy. Sprawę komentuje rzecznik MSZ Łukasz Jasina i zdradza szczegóły sprawy.
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Dyplomaci prowadzili nielegalną działalność.

W środę, 23 marca ABW przekazało do MSZ listę 45 osób, pracujących w Polsce pod tzw. przykryciem dyplomatycznym, a w rzeczywistości prowadzących działalność szpiegowską na rzecz Moskwy. Jak przekazał minister koordynator służb specjalnych Stanisław Żaryn, został złożony wniosek o pilne wydalenie tych osób z Polski. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagraniczny zdradza szczegóły tego zdarzenia.

Łukasz Jasina potwierdził, że dyplomaci prowadzili nielegalną działalność.

– Przyczyną podjęcia tej decyzji było prowadzenie przez pracowników placówki rosyjskiej działalności niezgodnej z polskim prawem i naruszającej normy konwencji wiedeńskiej, czyli działalności niezgodnej ze statusem dyplomatów – podkreślił Jasina.

Rzecznik MSZ poinformował, że rosyjscy dyplomaci oraz wskazany personel otrzymali polecenie opuszczenia terytorium Polski w ciągu pięciu dni. — Jedna spośród osób wydalanych, jeden pan otrzymał termin 48 godzin — dodał rzecznik MSZ.

Tłumacząc decyzję o wydaleniu dyplomatów, Jasina zaznaczył, że obecny stan stosunków polsko-rosyjskich "nie uzasadnia potrzeby utrzymywania tak licznego personelu dyplomatycznego w naszym państwie, w rosyjskich placówkach dyplomatycznych".

Czytaj także: https://natemat.pl/403047,z-polski-moze-zostac-wydalonych-ok-40-rosyjskich-dyplomatow

"Rosja prowadzi barbarzyńską wojnę przeciwko Ukrainie"

Rzecznik dodał też, że podejmując tę decyzję wzięto pod uwagę również bezpieczeństwo uchodźców z Ukrainy, którzy znaleźli w Polsce schronienie.

– Nielegalna działalność tych dyplomatów może także stwarzać zagrożenie dla tych ludzi, którzy opuścili swój kraj, uciekając przed wojną, a u nas znaleźli ochronę – przekazał. – Rosja prowadzi barbarzyńską wojnę przeciwko Ukrainie już od ponad trzech tygodni, a my i inne państwa zachodu jesteśmy traktowani przez Rosję jako kluczowy przeciwnik. Dalsze tolerowanie tego typu nielegalnej działalności służb rosyjskich stworzyłoby ogólne zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski, ale także dla naszych sojuszników w NATO i Unii Europejskiej, z którymi koordynujemy tego typu działania — dodał rzecznik MSZ.

Dlaczego 45 rosyjskich dyplomatów opuści Polskę?

Jeszcze ponad tydzień temu Jasina mówił w rozmowie z Polsat News, że pomimo sytuacji w Ukrainie, na razie Polska nie przewiduje zmiany rangi stosunków dyplomatycznych z Moskwą. Jednak w świetle nowych faktów zdecydowano o zmianie stanowiska. 23 marca MSZ wezwało do siebie w trybie pilnym na rozmowę ambasadora Rosji w Polsce Siergieja Andriejewa. Trafił on na dywanik z powodu grupy rosyjskich dyplomatów (w tym pracowników ambasady w Warszawie) podejrzanych o prowadzenie w Polsce "działalności niezgodnej z konwencją wiedeńską o dyplomatycznych stosunkach", czyli o szpiegostwo. Po tym spotkaniu szybko pojawiła się informacja, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zidentyfikowała 45 osób oficerów rosyjskich służb specjalnych, którzy pracowali w rosyjskiej ambasadzie.