Robert Lewandowski nie dokończył treningu reprezentacji. Wraca koszmar sprzed roku?
Robert Lewandowski z grymasem bólu i w towarzystwie lekarza reprezentacji Polski Jacka Jaroszewskiego zakończył trening polskiej kadry w Glasgow, próbę generalną przed pojedynkiem ze Szkocją. Obawy o zdrowie kapitana i lidera Biało-Czerwonych są ogromne, przecież we wtorek gramy najważniejszy mecz od lat. Rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski uspokaja, że "Lewemu" nic złego się nie stało. Ale czy zagra ze Szkotami?
Pytanie o zasadność występu Roberta Lewandowskiego w Glasgow powtarzane jest od trzech tygodni, czyli od czasu, gdy okazało się, że nie zagramy barażu z Rosją i że czeka nas pojedynek towarzyski. Kapitan tydzień temu doznał niegroźnego urazu podczas treningu Bayernu Monachium, przeszedł badania i wrócił na boisko, a w Bundeslidze strzelił nawet dwa gole.
Ale i tak wszyscy drżą o zdrowie kapitana, bo najważniejszy mecz od kilku lat zagramy we wtorek w Chorzowie z Czechami lub Szwedami. Brak "Lewego" na Stadionie Śląskim byłby katastrofą, przecież wiemy ile znaczy dla naszej drużyny i jak słabo Polacy grają bez lidera oraz kapitana. Wystarczy przypomnieć koszmarną porażkę 1:2 z Węgrami jesienią na PGE Narodowym. Wszyscy pamiętają też, co stało się przed rokiem w eliminacjach MŚ.
Paulo Sousa wystawił snajpera od pierwszych minut w meczu ze słabą Andorą, Polacy wygrali 3:0 i dwa razy do siatki trafił Robert Lewandowski, ale mecz ze słabeuszem okupił urazem. Na tyle poważnym, że nie zagrał trzy dni później z Anglikami na Wembley (1:2), a później pauzował w klubie, a Bayern Monachium bez niego odpadł z Ligi Mistrzów. Czy sztab kadry zaryzykuje zdrowiem snajpera w czwartek?
– Zawsze należy się obawiać o kontuzje i trzeba kibicować, żeby tych kontuzji nie było. To jest piłka i pewnych rzeczy nie unikniemy. Kibice zobaczą najlepszego piłkarza na świecie: zobaczymy jednak, czy na ławce, czy na boisku. Na pewno będzie jednak na stadionie – żartował selekcjoner Czesław Michniewicz zagadnięty o występ Roberta Lewandowskiego.
Być może wszystko wyjaśniła sytuacja z końcówki środowego treningu na płycie Hampden Park. Robert Lewandowski zgłosił uraz lekarzom kadry i z grymasem bólu opuszczał murawę w towarzystwie doktora Jacka Jaroszewskiego. Na zespół padł blady strach, ale rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski uspokoił, że wszystko jest w porządku.
Coś jednak się stało, bo mina snajpera nie pojawiła się przypadkiem. Może to uraz sprzed tygodnia? Albo dolegliwość, z którą nasz as walczy o dłuższego czasu? Wydaje się, że nie ma sensu, by ryzykować zdrowiem kapitana i lepiej dmuchać na zimne. "Lewy" zawsze chce grać i chce bić strzeleckie rekordy, ale lepiej by zrobił to we wtorek, a nie w mało ważnym meczu ze Szkotami. Meczu tylko i aż towarzyskim.
Pojedynek towarzyski [b]Szkocja – Polska odbędzie się w czwartek 24 marca 2022 w Glasgow. Wyspiarze podejmą Biało-Czerwonych na Hampden Park, a pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 20:45. Zawody poprowadzi pan Robert Hennessy z Irlandii. Transmisja w TVP Sport oraz Polsacie Sport.[/b]