Robert Lewandowski nie dokończył treningu reprezentacji. Wraca koszmar sprzed roku?

Krzysztof Gaweł
Robert Lewandowski z grymasem bólu i w towarzystwie lekarza reprezentacji Polski Jacka Jaroszewskiego zakończył trening polskiej kadry w Glasgow, próbę generalną przed pojedynkiem ze Szkocją. Obawy o zdrowie kapitana i lidera Biało-Czerwonych są ogromne, przecież we wtorek gramy najważniejszy mecz od lat. Rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski uspokaja, że "Lewemu" nic złego się nie stało. Ale czy zagra ze Szkotami?
Robert Lewandowski nie dokończył treningu kadry w Glasgow. Czy są powody do obaw? Fot. KASIA ZAREMBA/AGENCJA SE/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Pytanie o zasadność występu Roberta Lewandowskiego w Glasgow powtarzane jest od trzech tygodni, czyli od czasu, gdy okazało się, że nie zagramy barażu z Rosją i że czeka nas pojedynek towarzyski. Kapitan tydzień temu doznał niegroźnego urazu podczas treningu Bayernu Monachium, przeszedł badania i wrócił na boisko, a w Bundeslidze strzelił nawet dwa gole.

Ale i tak wszyscy drżą o zdrowie kapitana, bo najważniejszy mecz od kilku lat zagramy we wtorek w Chorzowie z Czechami lub Szwedami. Brak "Lewego" na Stadionie Śląskim byłby katastrofą, przecież wiemy ile znaczy dla naszej drużyny i jak słabo Polacy grają bez lidera oraz kapitana. Wystarczy przypomnieć koszmarną porażkę 1:2 z Węgrami jesienią na PGE Narodowym. Wszyscy pamiętają też, co stało się przed rokiem w eliminacjach MŚ.

Paulo Sousa wystawił snajpera od pierwszych minut w meczu ze słabą Andorą, Polacy wygrali 3:0 i dwa razy do siatki trafił Robert Lewandowski, ale mecz ze słabeuszem okupił urazem. Na tyle poważnym, że nie zagrał trzy dni później z Anglikami na Wembley (1:2), a później pauzował w klubie, a Bayern Monachium bez niego odpadł z Ligi Mistrzów. Czy sztab kadry zaryzykuje zdrowiem snajpera w czwartek?


– Zawsze należy się obawiać o kontuzje i trzeba kibicować, żeby tych kontuzji nie było. To jest piłka i pewnych rzeczy nie unikniemy. Kibice zobaczą najlepszego piłkarza na świecie: zobaczymy jednak, czy na ławce, czy na boisku. Na pewno będzie jednak na stadionie – żartował selekcjoner Czesław Michniewicz zagadnięty o występ Roberta Lewandowskiego.

Być może wszystko wyjaśniła sytuacja z końcówki środowego treningu na płycie Hampden Park. Robert Lewandowski zgłosił uraz lekarzom kadry i z grymasem bólu opuszczał murawę w towarzystwie doktora Jacka Jaroszewskiego. Na zespół padł blady strach, ale rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski uspokoił, że wszystko jest w porządku.

Coś jednak się stało, bo mina snajpera nie pojawiła się przypadkiem. Może to uraz sprzed tygodnia? Albo dolegliwość, z którą nasz as walczy o dłuższego czasu? Wydaje się, że nie ma sensu, by ryzykować zdrowiem kapitana i lepiej dmuchać na zimne. "Lewy" zawsze chce grać i chce bić strzeleckie rekordy, ale lepiej by zrobił to we wtorek, a nie w mało ważnym meczu ze Szkotami. Meczu tylko i aż towarzyskim.

Pojedynek towarzyski [b]Szkocja – Polska odbędzie się w czwartek 24 marca 2022 w Glasgow. Wyspiarze podejmą Biało-Czerwonych na Hampden Park, a pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 20:45. Zawody poprowadzi pan Robert Hennessy z Irlandii. Transmisja w TVP Sport oraz Polsacie Sport.[/b]

Czytaj także: Czesław Michniewicz może dokonać czegoś, co nie udało się żadnemu naszemu selekcjonerowi