Oburzające słowa Karnowskiego ws. ludobójstwa w Buczy. Twierdzi, że to wina Tuska i Merkel
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- W wyzwolonej z rąk Rosjan Buczy ukraińscy żołnierze znaleźli ciała ok. 400 zabitych cywilów. Pochowano ich w masowych grobach.
- Mer Buczy Anatolij Fedoruk zaznaczył, że wszystkie ofiary miały ślady po rosyjskich kulach.
- Jednak są osoby, które widzą w tym nie tylko winę Rosjan. Michał Karnowski uważa, że to poniekąd wina Donalda Tuska.
Przypomnijmy, że około 400 zabitych osób znaleziono na ulicach Buczy po wyzwoleniu miasta z rąk Rosjan. Wszyscy mieli ślady po rosyjskich kulach, niektórzy mieli związane ręce. Żadna z ofiar nie był wojskowym, wszyscy to cywile.
W Buczy władze odkrywają kolejne ciała
– Pochowaliśmy już w Buczy 280 ciał w zbiorowych mogiłach, gdyż nie można było tego zrobić na trzech miejskich cmentarzach – powiedział w niedzielę agencji AFP mer miasta Anatolij Fedoruk. W poniedziałek napływały informacje o kolejnych ofiarach. Obecnie media informują o przynajmniej 400 zabitych.
Zdjęcia z wyzwolonej Buczy opublikował wczoraj także doradca szefa Kancelarii Prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.
"Na ulicach leżą ciała ludzi ze związanymi rękami, których zastrzelili rosyjscy żołnierze. Ci ludzie nie byli wojskowymi. Nie mieli broni. Nie stanowili zagrożenia. Ile jeszcze takich przypadków się zdarza na terytoriach okupowanych?" – napisał Podolak.
Prawicowy dziennikarz oskarża Tuska
Zachód jednoznacznie potępia za tę zbrodnię Rosję, ale są wyjątki. Prawicowy publicysta i związany z obozem władzy Michał Karnowski uważa, że jest to także w jakiś sposób winna lidera PO Donalda Tuska i byłej niemieckiej kanclerz Angeli Merkel.
"Ja rozumiem tę złość. Masakra w Buczy to bezpośredni finał polityki duetu Merkel/Tusk. Cóż mają robić?" - napisał na swoim Twitterze.
Wobec takiej opinii pojawiło się bardzo wiele krytycznych komentarzy, w tym Marka Belki. "Komuś tu peron odjechał, a może i cały kosmodrom" – uważa były premier.
Dodajmy, że Rosja zajęła oczywiście stanowisko wobec masakry w Buczy. Najpierw do doniesień z Buczy odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej Rosji. Zgodnie z narracją Kremla, zaprzeczyło temu, by wojska Władimira Putina dopuściły się ludobójstwa.
Rosja zaprzecza zbrodni w Buczy
"Wszystkie zdjęcia i materiały wideo opublikowane przez reżim w Kijowie, rzekomo świadczące o jakichś przestępstwach rosyjskiego personelu wojskowego w mieście Bucza, stanowią kolejną prowokację" – próbował przekonywać MON Rosji.
Czytaj także: Niemcy wstrząśnięte rosyjskimi zbrodniami w Buczy. Scholz zapowiada nowe sankcje
W podobnym tonie wypowiedziała się za pośrednictwem komunikatora Telegram rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. "Federacja Rosyjska zwróciła się o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ z powodu prowokacji ukraińskich wojskowych i radykałów w mieście Bucza" – stwierdziła.
Czytaj także: Rosyjscy żołnierze grabią i wysyłają łupy do swojego kraju. Nagranie z kradzieży
Rosyjski resort obrony nie tylko zaprzeczała winie Rosjan, ale oskarżała o tę masakrę Ukraińców. Rzeczniczka stwierdziła bowiem, że "to kolejne zbrodnie reżimu Kijowa", które mają "doprowadzić do przerwania rozmów pokojowych i eskalacji przemocy".
Czytaj także: https://natemat.pl/399525,tygodnik-sieci-opublikowal-wywiad-z-rosyjskim-ambasadorem