"Czas, by przestali nas obrażać". Węgry wzywają ambasador Ukrainy na dywanik
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- "Poprosiliśmy ambasador Ukrainy o przybycie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych" – napisał na Facebooku szef węgierskiego MSZ Péter Szijjártó.
- Po wyborach parlamentarnych Viktor Orbán nazwał prezydenta Ukrainy "przeciwnikiem".
- Wypowiedź węgierskiego premiera skomentowała ambasador Ukrainy.
"Potępiamy agresję wojskową, stoimy za suwerennością Ukrainy, pozwalamy na przyjmowanie setek tysięcy uchodźców, na największą humanitarną działalność w historii naszego kraju. Dostarczamy setki ton żywności i innych darowizn" – tak rozpoczął swój wpis Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier.
"Czas, by przestali nas obrażać"
W dalszej części tłumaczył, dlaczego Węgry nie głosują za sankcjami nakładanymi na Rosję.
"Bezpieczeństwo Węgier i Węgrów jest dla nas najważniejsze. To nie jest nasza wojna [...]. Nie jesteśmy skłonni ryzykować pokoju i bezpieczeństwa węgierskiego, dlatego nie dostarczamy broni i nie głosujemy nad sankcjami energetycznymi. Węgrzy w niedzielę wyrazili jasną opinię na temat wszystkich tych pytań i podjęli jasną decyzję" – kontynuował, nawiązując do wyborów, w których po raz kolejny zwyciężył Fidesz Viktor Orbána.
Czytaj także: Miało być zamrażanie kontaktów z Orbánem, ale już widać, że nic z tego. Takie czuć nastroje w PiS
"Rozumiemy, że Ukraińcy mają inny interes, nie kłócimy się z tym: dla nich interesy Ukrainy, a dla nas interesy Węgier są najważniejsze. Jednej rzeczy nie możemy pozostawić bez reakcji: nikomu nie wolno oceniać demokratycznej decyzji węgierskiego narodu! Oświadczenia o tworzeniu systemu totalitarnego i współudziale w wojnie, a także ubolewanie z powodu woli narodu węgierskiego są nie do przyjęcia! Czas, aby ukraińscy przywódcy przestali obrażać Węgry i uwzględnili wolę węgierskiego ludu" – stwierdził Szijjártó.
Na koniec dodał: "Aby to wszystko było jasne, poprosiliśmy dziś rano ambasador Ukrainy w Budapeszcie o przybycie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych".
Orbán nazwał Zełenskiego przeciwnikiem
Jak informowaliśmy w naTemat, dzień przed wyborami na Węgrzech Wołodymyr Zełenski skomentował prorosyjskie działania Viktora Orbána. – Wydaje się, że w kontaktach z Moskwą zgubił swoją uczciwość – powiedział ukraiński prezydent. Z kolei po wyborach Orbán stwierdził, że koalicja rządząca musiała zmagać się z wieloma wrogami w kraju i za granicą.
– Lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami George'a Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu, i wreszcie z prezydentem Ukrainy. Nigdy dotąd nie mieliśmy tylu przeciwników naraz – wymieniał premier Węgier.
Czytaj także: Złowroga prognoza amerykańskiego generała. Ocenił, ile może potrwać wojna w Ukrainie
Wypowiedź Orbána skomentowała w Radiu Svoboda ambasador Ukrainy na Węgrzech Lyubov Nepop. – Wszyscy rozumiemy, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie był i nie mógł być przeciwnikiem premiera Węgier ani żadnego z węgierskich polityków. [...] Mamy szczerą nadzieję, że teraz, gdy kampania wyborcza się skończyła, emocje opadną – przypomina wypowiedź Onet.
W środę Péter Szijjártó spotkał się ponadto z Nikolą Selakoviciem, ministrem spraw zagranicznych Serbii, którego nazwał "przyjacielem". Dodajmy, że Serbia jest uznawana za tubę propagandową Putina.