Kolejny dowód na bestialstwo Rosjan. Ostrzelali budynek Caritasu w Mariupolu, są zabici

Łukasz Grzegorczyk
12 kwietnia 2022, 11:54 • 1 minuta czytania
W oblężonym Mariupolu Rosjanie ostrzelali budynek Caritasu. Potwierdzono, że zginęło co najmniej siedem osób.
Rosjanie ostrzelali budynek Caritasu w Mariupolu. Fot. AP/Associated Press/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

"Budynek został ostrzelany przez rosyjski czołg. W tym czasie byli tam ludzie, którzy ukrywali się przed ostrzałem i szukali bezpiecznego miejsca. Zginęło siedem osób, w tym dwóch naszych księgowych" – przekazano na profilu ukraińskiego Caritasu na Twitterze.


Sytuacja w Mariupolu

Dodajmy, że wojska rosyjskie pozbywają się dowodów bestialstwa w Mariupolu. W ciągu najbliższych siedmiu dni Rosjanie planują zebrać ciała pomordowanych cywilów, a następnie spalić je w krematorium w Charcysku pod Donieckiem.

– Mariupol został zniszczony, są dziesiątki tysięcy zabitych, ale mimo to Rosjanie nie powstrzymują swojej ofensywy – podkreślił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy. Jeśli dramatyczne doniesienia potwierdzą się, byłaby to największa liczba zabitych do tej pory zgłoszona w jednym miejscu w Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji.

Szef popieranej przez Rosję samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denis Pushilin powiedział w poniedziałek 11 kwietnia rosyjskiej agencji prasowej RIA, że w Mariupolu mogło zginąć ponad 5 tys. osób. Stwierdził, że odpowiedzialne są za to... siły ukraińskie.

Jak poinformował na Telegramie ukraiński pułk Azow, wojska Władimira Putina przeprowadziły w Mariupolu atak na broniącą miasta ukraińską armię i cywilów przy użyciu nieznanej trującej substancji, w wyniku czego ucierpiały trzy osoby. Na razie informacje o użyciu broni chemicznej nie zostały oficjalnie potwierdzone przez inne źródła, jednak USA i Wielka Brytania przyznały, że zajęły się zbadaniem doniesień.

Z danych zgromadzonych przez władze Mariupola wynika, że 33 tys. mieszkańców Mariupola zostało deportowanych do Rosji lub na terytoria kontrolowane przez wspieranych przez Rosję separatystów we wschodniej Ukrainie. Rosja poinformowała w niedzielę 10 kwietnia, że "ewakuowała" 723 tys. osób z Ukrainy od początku, jak to nazywa, "operacji specjalnej". Moskwa regularnie zaprzecza atakowaniu ludności cywilnej.

Czytaj także: https://natemat.pl/406459,co-sie-dzieje-w-ukrainie-48-dzien-inwazji-rosji-bitwa-o-donbas-i-lugansk