"Przelecę jej spalone zwłoki". Ujawniono koszmarne SMS-y, które Depp słał ws. Heard
- Proces o zniesławienie Johnny'ego Deppa trwa, a za nami siódmy dzień sądowych potyczek między aktorem a jego byłą żoną, Amber Heard
- Gwiazdor żąda 50 mln dol. odszkodowania po tym, jak aktorka opublikowała w "The Washington Post" felieton, gdzie przyznała, że była ofiarą przemocy domowej
- Podczas rozpraw wywlekane są bardzo delikatne i nieprzyjemne sprawy. Na jaw wyszły teraz SMS-y, jakie Johnny Depp wysyłał do kolegi. "Przelecę jej spalone zwłoki" – pisał w 2013 roku
Koszmarne SMS-y Deppa o żonie. "Spalmy Amber!"
W sądzie zacytowno wiadomości z czerwca 2013 roku, w których gwiazdor filmów Tima Burtona pisał do kolegi, Paula Bettany’ego. Prawnik aktorki zaznaczył wymownie, że są to słowa wypowiadane o "przyszłej żonie".
Pojawił się w nich motyw zabcia Heard. "Spalmy Amber!!!" – brzmiał jeden z SMS-ów Deppa. Na to Bettany odpowiedział: "Nie jestem pewien, czy powinniśmy spalić Amber. Jest uroczą towarzyszką, przyjemną dla oka. Moglibyśmy oczywiście postępować zgodnie z angielską metodą i zrobić jej test na utonięcie. Pomyśl, czy masz basen". "Utopmy ją, zanim ją spalimy!!! Potem wyr***am jej spalone ciało, żeby upewnić się, że nie żyje" – odpsiał wówczas Depp. "Czytasz mi w myślach! Upewnijmy się, zanim uznamy ją za wiedźmę" – dodał kolega gwiazdy "Piartów z Karaibów".
W wielu wyczytanych przez prawnika Heard, Bena Rottenborna wiadomościach autorstwa Deppa pojawiały się takie określenia wobec kobiety jak: "brzydka c**a", "bezwartościowa d****a" i "brudna d****a". "Kiedy coś piszę, kiedy piszę tekst, zwłaszcza gdy jestem w szczególnie pasjonującym miejscu, to jest to płótno, to jest obraz” – tłumaczył w sądzie Depp, po wcześniejszych zapewnianiach i tłumaczeniu, że ma dość specyficzne i mroczne poczucie humoru.
Na podstawie relacji od znajomego aktora portal TZM doniósł, że owe SMS-y z motywem topienia ciała był odniesieniem do jednej z ulubionych produkcji filmowych Johnny'ego Deppa. Serwis jest zdania, że posunięcie prawnika Heard z wyciągnięciem wiadomości było zrobione w intencji wybicia aktora z równowagi. Przez ostatnie rozprawy jest on bowiem nad wyraz spokony przy "brudach", które są wyciągane publicznie.
Przypomnijmy, że podczas dotychczasowych spotkań w sądzie poruszono tematy przemocy fizycznej i psychicznej, gwałtu z użyciem butelki, incydentu kałowego, ucięcia palca, szarpania czy też nagimnnego zażywania substancji psychoaktywnych - alkoholu, narkotyków, leków.
– Wziął od ośmiu do dziesięciu tabletek ekstazy. Kolejne trzy dni były pełne przemocy. Rzucał w nią butelkami, wyzywał, a następnie przeciągnął po rozbitych butelkach, uderzył, a później penetrował ją przy pomocy butelki – mówił prawnik Heard drugiego dnia rozprawy.
Czytaj także: https://natemat.pl/408607,rozprawa-johnny-depp-zaprzecza-uderzenia-glowa-amber-heard