Ukraiński wywiad: Rosja szykuje kolejne prowokacje w Naddniestrzu. "Piszą o zamachach z przyszłości"

Wioleta Wasylów
01 maja 2022, 18:34 • 1 minuta czytania
Ukraińskiemu wywiadowi udało się dotrzeć do nowego egzemplarza wydawanej w nieuznawanej prorosyjskiej republice Naddniestrza gazety "Pridniestrowje", który ma wyjść 2 maja. Napisano w nim o tym, że "w trakcie obchodów majowych świąt przeprowadzono serię zamachów, w których zginęły dziesiątki osób", a winą za ataki obarczono Ukraińców.
HUR donosi, że Rosjanie szykują prowokacje w Naddniestrzu. Fot. DANIEL MIHAILESCU / AFP / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


"Pridniestrowje" to gazeta, która wychodzi w separatystycznej, nieuznawanej przez społeczność międzynarodową – będącej pod kontrolą Moskwy – republice Naddniestrza na terenie Mołdawii.

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) wszedł w posiadanie i udostępnił w mediach społecznościowych egzemplarz gazety, który ma się ukazać 2 maja. Ukraińcy, po przeanalizowaniu zawartych tam propagandowych artykułów, przestrzegali, że Rosjanie szykują prowokacje, w których mogą pojawić się ofiary w cywilach.

Rosjanie szykują prowokacje w Naddniestrzu, o które chcą oskarżyć Ukrainę

Jak podkreśla na Facebooku HUR, w egzemplarzu "Pridniestrowje" datowanym na 2 maja znajduje się szereg materiałów o "krwawych atakach terrorystycznych na Naddniestrze podczas majowych świąt, w których zginęły dziesiątki osób, w tym dzieci, osoby starsze i kobiety".

"Ponieważ gazeta została wydrukowana w przeddzień świąt, istnieje niebezpieczeństwo, że władze Kremla planują popełnić wśród miejscowej ludności szereg aktów zastraszania, za które tradycyjnie odpowiedzialnością obarczą Ukrainę i Zachód" – zaznacza ukraiński wywiad.

"Apel o mobilizację w armii naddniestrzańskiej i pomoc rosyjskim siłom w agresji na Ukrainę"

Poza "doniesieniami na temat ataków terrorystycznych z przyszłości" w gazecie znalazł się ponadto długi apel "o zaangażowanie sił zbrojnych regionu naddniestrzańskiego w działania armii rosyjskiej".

Propagandyści z "Pridniestrowje" próbowali przekonywać, że "Ukraina sprzeciwiła się braterskiej Rosji". "Naddniestrze nie ma już możliwości uniknięcia wielkiej wojny, a Kijów i jego kuratorzy z NATO wydali już swój werdykt i skoordynowali wszystkie swoje działania z Kiszyniowem oraz Bukaresztem" – napisano w prorosyjskiej gazecie.

Czytaj także: Władze Naddniestrza oskarżają Ukrainę o atak. Celem magazyn z rosyjską bronią i amunicją

Jak podkreślił HUR, w gazecie namawiano też mieszkańców Naddniestrza oraz obcokrajowców, by wstępowali do naddniestrzańskiej armii.

"W tym celu na terenie samej Rosji (ale także w Chinach, Białorusi i Kazachstanie) tworzone są 'punkty mobilizacyjne' do rekrutacji ochotników do walki. Kreml próbuje zalegalizować tysiące swoich wojskowych, którzy będą przeprowadzać prowokacje z terenu Naddniestrza. Rosja przygotowuje też nową trampolinę do agresji na Ukrainę i podstawę do 'oficjalnej okupacji części terytorium niepodległej Mołdawii" – zauważył ukraiński wywiad.

Tymczasem, jak donosi portal 24tv.ua, redaktor naczelny "Pridniestrowje" twierdził, że egzemplarz gazety udostępniony przez HUR jest "fałszywką", a "prawdziwy" numer ma wyjść 5, a nie 2 maja.

Sytuacja w Naddniestrzu się zaognia

Już wcześniej media informowały o tym, że Rosja próbuje uzupełnić swoje siły na wojnę w Ukrainie, rekrutując ludzi w Naddniestrzu. – Takie działania nie sprzyjają pokojowi dla nas wszystkich. Są bardzo niebezpieczne i należy je powstrzymać – ocenił mołdawski minister spraw zagranicznych Nicu Popescu, cytowany przez portal "Ukraińska Prawda".

Tymczasem po tym, jak w zeszłym tygodniu ostrzelano magazyny z rosyjską bronią i amunicją w pobliżu wsi Kołbasna oraz budynek bezpieczeństwa w Tyraspolu, władze kontrolowanej przez Rosję naddniestrzańskiej separatystycznej republiki oskarżały o ataki Ukrainę.

Czytaj także: Czerwony alert w Naddniestrzu. Na przejściach z Mołdawią utworzyły się długie kolejki

Z kolei w trakcie posiedzenia Najwyższej Rady Bezpieczeństwa prezydent Mołdawii Maia Sandu oznajmiła na podstawie ustaleń mołdawskiego wywiadu, że informacje o wybuchach w Naddniestrzu to "eskalowanie napięcia i próba destabilizacji sytuacji w tym regionie przez prorosyjskie i prowojenne siły".

Portal Ukraińska Prawda zaznaczył, że coraz trudniejsza sytuacja w Naddniestrzu doprowadziła do tego, że jego mieszkańcy masowo zaczęli wyjeżdżać stamtąd na te tereny Mołdawii, które są pod kontrolą rządu w Kiszyniowie.

Czytaj także: https://natemat.pl/403747,plan-rosji-na-wojne-w-ukrainie-koreanski-scenariusz