Turner wraca wspomnieniami do "Gry o Tron". Obawia się traumy w przyszłości

Zuzanna Tomaszewicz
12 maja 2022, 14:23 • 1 minuta czytania
Sophie Turner miała zaledwie 15 lat, gdy obsadzono ją w roli Sansy Stark w serialu "Gra o Tron". W ostatnim wywiadzie aktorka zabrała głos w sprawie kręcenia drastycznych scen. Jak sama przyznała, w przyszłości mogą pojawić się u niej objawy traumy wynikające z grania na planie hitu HBO.
Sophie Turner o traumatycznych scenach z serialu "Gra o Tron". Fot. Rex Features / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


"Gra o Tron" - Sophie Turner o traumatycznych scenach

Sophie Turner zyskała sławę dzięki serialowi "Gra o Tron". W wieku 15 lat otrzymała szansę zagrania rudowłosej Sansy z rodu Starków, którą na początku adaptacji sagi "Pieśń lodu i ognia" autorstwa George'a R.R. Martina poznajemy jako zwykłą nastolatkę marzącą o adoratorach, książętach z bajki i życiu w bogactwie.

W toku historii bohaterka napotyka na swej drodze różne przeciwności losu. Znęcał się nad nią znienawidzony przez widzów i czytelników Joffrey Lannister i manipulował nią także Pety Baelish. Co więcej, dziewczyna na własnych oczach widziała, jak ginie jej ojciec, Ned Stark.

W 5. sezonie "Gry o Tron" Sansa zostaje zmuszona do wyjścia za mąż za sadystycznego Ramsaya Boltona, który w noc poślubną dopuszcza się na niej brutalnego gwałtu. Sophie Turner nakręciła tę scenę, mając 19 lat.

W wywiadzie z Jessiką Chastain dla portalu The Cut (należącego do gazety "New York Magazine") Turner przyznała, że dorastając na planie serialu "Gra o Tron"musiała znaleźć sposób na radzenie sobie z presją i stresem wynikającym z nagrywania brutalnych scen. Aktorka wraz z resztą obsady starała się ciągle śpiewać i tańczyć między ujęciami.

- Pomocne było posiadanie w pobliżu ludzi, którzy również chcą sobie z tym poradzić - stwierdziła. Zapytana o to, czy wymagające sceny wpłynęły na jej zdrowie psychiczne, odpowiedziała: - Jestem pewna, że gdzieś po drodze pojawią się u mnie pewne objawy traumy.

Jak sama podkreśliła, gdy była młodsza, nie rozumiała w pełni sensu niektórych scen z "Gry o Tron". - Przez pierwsze kilka lat miałam przy sobie mamę, więc była bardzo pomocna i dawała mi przekąski - dodała Turner.

"Ród smoka" - zwiastun prequela "Gry o Tron" [WIDEO]

Prequel "Gry o tron" zatytułowany "House of the Dragon" ("Ród smoka") to oparty na książce George’a R.R. Martina "Ogień i krew" serial opowiadający historię brutalnego konfliktu wewnętrznego w rodzie Targaryenów. W żyłach członków tej rodziny miała płynąć smocza krew. Wydarzenia przedstawione w nadchodzącej produkcji HBO rozgrywać się będą 200 lat przed czasami, w których osadzona była historia Jona Snowa i Daenerys Targaryen.

Najnowszy zwiastun serialu, który ukazał się w czwartek 5 maja, nie zdradza wielu szczegółów na temat fabuły produkcji. Trailer stanowi zaledwie wprowadzenie do historii nie tylko Targaryenów, ale również Baratheonów, Starków oraz Velaryonów. Co więcej, widzowie mogli po raz pierwszy zobaczyć smoka, który pojawi się w prequelu.

W nadchodzącym serialu występują m.in. Matt Smith (jako książę Daemon Targaryen), Olivia Cooke (jako Alicent Hightower), Emma D'Arcy (jako księżniczka Rhaenyra Targaryen) oraz Rhys Ifans (jako Otto Hightower). Premierę "Rodu smoka" zapowiedziano na 21 sierpnia 2022 roku.

Czytaj także: https://natemat.pl/385233,kolo-czasu-nie-jest-nowa-gra-o-tron-to-zrzynka-z-tolkiena-recenzja