Saudyjski następca tronu właścicielem polskiego klubu? Sensacyjne wieści w PKO Ekstraklasie
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Sezon 2021/22 był bardzo nieudany dla piłkarzy Śląska Wrocław. Drużyna w trakcie sezonu miała dwóch trenerów, zaczynając z Jackiem Magierą, którego w marcu b.r. zastąpił Piotr Tworek. Obaj nie mieli przede wszystkim wyników, przez co zespół pikował w dolne rejony tabeli PKO Ekstraklasy. Ostatecznie wrocławski klub utrzymał się w krajowej elicie, ale większa w tym zasługa zdegradowanej Wisły Kraków aniżeli postawy Śląska.
Zobacz także: Co spowodowało katastrofę Wisły Kraków? Błędów było tak wiele, że ciężko w to dziś uwierzyć
Poza wynikiem sportowym od lat we Wrocławiu problemem jest fakt, że właścicielem zawodowego klubu piłkarskiego jest miasto. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk w trakcie sezonu publicznie deklarował, że wyniki sportowe WKS są zupełnie niezadowalające i będzie robił wszystko, żeby patowa sytuacja na ekstraklasowym poziomie - uległa poprawie.
Czytaj również: Minister sportu ostro skomentował występ drużyny z PKO Ekstraklasy. "Drużyna frajerów"
Kto wie, może pomysłem na nowe rozdanie mistrzów Polski z 2012 roku będzie nowy właściciel. Takie informacje pojawiają się na Twitterze, a głos zabrał Piotr Janas z "Gazety Wrocławskiej". Jego zdaniem do Wrocławia już wkrótce może wpłynąć naprawdę pokaźna suma pieniędzy pochodzących z Arabii Saudyjskiej.
"Może się wysprzęglam teraz niepotrzebnie, ale obił mi się o uszy temat potencjalnej sprzedaży Śląska inwestorom z Bliskiego Wschodu. Chodzi o fundusz, który kupił Newcastle. Nawet jeśli to prawda, to wybitnie strzeżona, bo w mieście nikt nic nie wie albo nie chce powiedzieć" - napisał na Twitterze dziennikarz lokalnego dziennika.
Jeśli faktycznie jest coś na rzeczy, to mowa o funduszu inwestycyjnym Public Investment Fund. Jego szefem jest Mohammad Bin Salman, następca tronu w Arabii Saudyjskiej. Majątek funduszu to ok. 434 miliardów dolarów. Rzeczywiście nie tak dawno, bo jesienią 2021 roku - przejęli występujący w Premier League Newcastle United.
Majątek następcy tronu Arabii Saudyjskiej, już teraz jest szacowany jako... czternastokrotnie większy od właściciela Manchesteru City.
Bin Salman to jednak również mocno kontrowersyjna postać. Następca tronu kraju z którym zmierzymy się podczas mundialu w Katarze, jest zamieszany w zabójstwo dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego. To sprawa z 2018 roku, która wstrząsnęła światem.
Dziennikarz "The Washington Post" krytyczny wobec władz w Rijadzie, wszedł do konsulatu saudyjskiego w Stambule i został najprawdopodobniej zamordowany. Władze w Waszyngtonie nie wierzą, że Bin Salaman mógł nie mieć wiedzy o całym zdarzeniu. Istnieją też podejrzenia o zleceniu przez niego tego zabójstwa.
Dodatkowo saudyjski książę wielokrotnie publicznie pokazywał się z Władimirem Putinem, a kontakty biznesowe na linii Arabia Saudyjska-Rosja, nie są niczym specjalnie nowym. To również w obliczu wojny w Ukrainie niezbyt dobra wiadomość, spoglądając na polską solidarność z naszym wschodnim sąsiadem.
Póki co jednak ani władze klubu, ani miasta Wrocławia - nie potwierdzają rewelacji. Równie dobrze może się okazać, że to kolejna informacja, która pozostanie tylko w pamięci... internautów. Gdyby doniesienia się potwierdziły, na ekstraklasowej mapie może się ukazać nowy, bogaty klub - z aspiracjami nie tylko na krajowym podwórku.