Piłkarz reprezentacji Polski nadal będzie grał w Rosji. Czy dostanie szansę walki o mundial?
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Warto przypomnieć, że były piłkarz Legii Warszawa w lidze rosyjskiej występuje od 2012 roku. Wówczas występujący w reprezentacji Polski na lewej stronie obrony zawodnik podpisał kontrakt z Terekiem Grozny. W czasie swojej zagranicznej części piłkarskiej kariery Maciej Rybus występował również we Francji, grając dla Olympique Lyon.
Po roku francuskiej przerwy powrócił jednak do Rosji, gdzie związał się trzyletnią umową z Lokomotiwem Moskwa. W zespole z rosyjskiej stolicy poza rozgrywkami ligowymi występował także w Lidze Mistrzów. Klubowym kolegą Rybusa był też chociażby Grzegorz Krychowiak.
O chęci pozostania w Rosji polskiego obrońcy poinformował na Twitterze Sebastian Staszewski z Interia.pl. Zdaniem dziennikarza po wygaśnięciu umowy z Lokomotiwem Rybus miał otrzymać ofertę od lokalnego rywala, tj. Spartaka Moskwa. Niedawny rywal Legii Warszawa w rozgrywkach Ligi Europy miał przekonać polskiego kadrowicza do swojej oferty i do podpisania dokumentów pozostały już tylko pozytywne testy medyczne piłkarza.
Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje kwestia przyszłości Rybusa w zespole narodowym. Kilkanaście dni temu o wyprowadzce z ligi rosyjskiej poinformował inny reprezentant kraju, Sebastian Szymański. Po wypożyczeniu do ligi greckiej do Rosji wraca za to Krychowiak.
Rzecz jasna nie jest tak, że występy w lidze rosyjskiej przekreślają możliwość powołania do kadry trenera Czesława Michniewicza. Sytuacja związana z wojną w Ukrainie wywołaną przez agresję rosyjskich wojsk kierowanych przez Władimira Putina sprawia jednak, że nastroje na trybunach - w stosunku do Rybusa - mogą być trudne.
Przypadek polskiego piłkarza jest o tyle nietypowy, że zawodnik nie tylko zawodowo - ale przede wszystkim - życiowo związał się z Rosją. Żoną Rybusa jest bowiem Rosjanka, ich dzieci wychowują się właśnie w jej ojczyźnie.
Stanowisko ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie sankcji w stosunku do reprezentacji Rosji były jasne. Polska federacja jednoznacznie domagała się wykreślenia z międzynarodowej rywalizacji sportowców oraz zespołów z kraju, który za naszą wschodnią granicą od ponad 100 dni dokonuje ludobójstwa.
Trudno sobie wyobrazić sytuację w której w walce o wyjazd na mundial w Katarze znajdzie się miejsce dla zawodników, którzy grają w lidze na terenie kraju agresora. Doświadczony Rybus mógłby się jednak przydać kadrze, obsadzając tak newralgiczną pozycję lewego obrońcy, ew. lewego wahadłowego.
Trener Michniewicz nie powołał piłkarza do kadry ani na marcowe baraże (wówczas pozytywny wynik testu na koronawirusa) ani na zgrupowanie związane z Ligą Narodów. W tym drugim przypadku wydaje się, że sytuacja dotyczyła uniknięcia zamieszania z obecnością piłkarza, który nadal formalnie był zawodnikiem z ligi rosyjskiej. I takim - prawdopodobnie pozostanie.