Raków Częstochowa z kolejnym trofeum. Słodkie zwycięstwo nad Lechem w Poznaniu

Krzysztof Gaweł
09 lipca 2022, 22:21 • 1 minuta czytania
Raków Częstochowa zdobywcą Superpucharu Polski w 2022 roku. Ekipa Marka Papszuna wypunktowała Lecha Poznań na jego terenie 2:0 (1:0) i w pełni zasłużenie sięgnęła po trofeum. Mistrzowie Polski mają na głowie rywalizację w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, więc do meczu przystąpili w rezerwowym składzie. I takie właśnie piłkarskie święto otworzyło sezon 2022/2023 w polskiej piłce.
Raków Częstochowa wywalczył Superpuchar Polski, Lech ograny w Poznaniu Fot. Fortuna Puchar Polski/PZPN

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Starcie o Superpuchar Polski w 2022 roku wzbudziło spore emocje, nim ktokolwiek pomyślał o wyjściu na boisko i walce o zwycięstwo. Mistrzowie Polski z Lecha Poznań prosili o przełożenie spotkana, bo zaplanowano je między jednym a drugim meczem kwalifikacji Ligi Mistrzów, co dla Kolejorza było bardzo niedogodne. Raków Częstochowa i organizatorzy zgody jednak nie wyrazili, przez co poznaniacy wyszli na mecz drugim składem.

Kluczowi piłkarze odpoczywali po wygranym meczu z Karabachem Agdam (1:0) i zarazem przed rewanżem, który czeka ekipę Johna van den Broma już we wtorek na gorącym terenie w Baku. A Raków Częstochowa właśnie rozpoczynał sezon i trener Marek Papszun mógł posłać do boju najsilniejszy skład. I tak też zrobił, chcąc ograć poznaniaków na ich terenie i podtrzymać passę czterech meczów z Kolejorzem bez porażki.

Od początku spotkania Lech był w głębokiej defensywie, a z minuty na minutę coraz śmielej atakowała ekipa spod Jasnej Góry. Już w pierwszej minucie gry Filip Bednarek obronił strzał Mateusza Wdowiaka, a przewaga gości rosła i rosła. W 7. minucie Giorgi Citaiszwili został wycięty równo z murawą, a piłkarze skoczyli sobie zaraz do gardeł. Najbardziej agresywni, czyli Jesper Karlström i Giánnis Papanikoláou, zarobili po kartce od sędziego.

Raków atakował, Lech uspokajał grę, a w 21. minucie Filip Bednarek znów powstrzymał aktywnego Mateusza Wdowiaka. I ponownie piłkarze pokazali gorsze odbicie, bo Ben Lederman brutalnie sfauował Alana Czerwińskiego, a ten ucierpiał i czekał na pomoc medyków. W 40. minucie gola mogli strzelić miejscowi – wrzucił piłkę Adriel Ba Loua, ale Artur Sobiech nieznacznie się z nią minął. Jeszcze Filip Bednarek zatrzymał Iviego Lopeza...

...a chwilę później padła bramka dla gości. Rumun Bogdan Racovitan wykorzystał zamieszanie pod bramką poznaniaków po rzucie rożnym, a że Fran Tudor nie trafił w piłkę, zrobił swoje i otworzył wynik w 43. minucie mocnym strzałem z pięciu metrów. Szybko mógł odpowiedzieć Artur Sobiech, ale jego uderzenie nie znalazło drogi do bramki gości. I tak mistrz Polski przegrywał do przerwy.

A po zmianie stron szybko mogło się zrobić 0:2, bo Mateusz Wdowiak znów stanął oko w oko z Filipem Bednarkiem i tym razem trafił w słupek. Pomocnik dopiął swego w 51. minucie, pięknym strzałem podwyższył na 2:0 i zapewnił swojej ekipie mnóstwo spokoju przed końcem meczu. Lech nie lubi i nie potrafi od miesięcy grać z Rakowem i tak też było w sobotni wieczór. Zmiennicy walczyli, ale częstochowian nie zatrzymali.

W 64. minucie zadebiutował w ekipie mistrzów Polski Afonso Sousa, który już trzy minuty później oddał groźny strzał. I niecelny zarazem. Lech atakował, szukał gola kontaktowego, jednak Raków bronił się wybornie, a jeszcze w końcówce spotkania Szymon Czyż mógł podwyższyć na 3:0, ale z dystansu trafił w słupek. Kolejorz tak dobrych okazji nie miał, choć dobrze wprowadził się do gry Dani Ramirez.

Superpuchar Polski 2022 powędrował do Rakowa Częstochowa. Tak samo zresztą jak przed rokiem. To czwarte trofeum ekipy Marka Papszuna od jej powrotu do elity. Na koncie częstochowianie mają dwa Puchary i dwa Superpuchary Polski oraz dwa wicemistrzostwa kraju. Czy przyszedł czas na pierwszy tytuł? Przekonamy się już wkrótce, bo za tydzień ruszają zmagania w PKO Ekstraklasie.

Lech Poznań – Raków Częstochowa 0:2 (0:1) Bamki: Bogdan Racovitan (43), Mateusz Wdowiak (51) Żółte kartki: Jesper Karlström, Giorgi Citaiszwili, Nika Kwekweskiri, Dani Ramirez - Giánnis Papanikoláou, Ben Lederman, Ivi Lopez, Milan Rudnić Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa) Widzów: 15 898

Czytaj także: https://natemat.pl/423601,lech-poznan-o-krok-od-awansu-do-drugiej-rundy-kwalifikacji-ligi-mistrzow