"Próbujecie zrozumieć Putina? Najpierw spróbujcie zrozumieć Rosjan"
Ale póki co skupmy się na różnicy pomiędzy Stalinem (Gruzin), którego potomkiem jest Putin, a Hitlerem (Austriak). Różnica niewielka, jeden i drugi zbrodniarz pozbawił życia miliony ludzi.Ale między nimi jest jednak pewna różnica taka, że Hitler w czasie wojny w zasadzie na wielką skalę nie zabijał swoich (no oczywiście wyrzynał wcześniej przeciwników politycznych: Noc długich Noży itd.), Stalin pozbawiał życia miliony swoich rodaków bez żadnej przyczyny.
Tylko Wielki Głód, zachcianka Stalina, na Ukrainie zabił 10 milionów ludzi. W czasie II-giej Wojny Światowej Stalin wysyłał na pewną śmierć całe armie. Zabić milion ludzi i to swoich, to nie było dla Stalina niczym nadzwyczajnym. Żołnierz Radziecki był traktowany jak truchło. Stalin był zbrodniarzem. Putin idzie w jego ślady. Zabijanie matek i dzieci nazywa operacją specjalną.
Warto przeczytać: "Ponoć jestem PiS-ożercą, ale jak nim nie być? Ze zdrajcami nie kolaboruję"
Dla zbrodniarzy, takich jak Stalin czy Putin, śmierć to tylko statystyka. I żeby to spróbować zrozumieć, bardzo, bardzo polecam książkę SOŁDAT Nikołaja Nikulina. Tą książkę powinni przeczytać sami Rosjanie. Niestety książki nie znajdziecie w sprzedaży, chyba że używaną albo znajdziecie ją w bibliotece. Jest dostępna w wersji audiobooka. Za posiadanie tej książki w Związku Radzieckim można było trafić do łagru.
Autor książki, który przeszedł cały szlak bojowy, aż do Berlina, pokazuje prawdziwe oblicze wojny, nie takie jak w filmach czy opowiadaniach na propagandowych wiecach. Śmierć ludzka nie miała dla rosyjskich dowódców żadnego znaczenia. Gnano żołnierzy pod kule wroga, a trup był tym samym co kamień czy uschłe drzewo. Zamarzniętych trupów używano jako podkłady kolejowe, żeby mógł przejechać pociąg. Życie było nic nie warte.
Może cię zainteresować: "Kabaret to mało powiedziane. Czy są jeszcze gdzieś granice kompromitacji tego rządu?"
Cytaty: W czasie wojny szczególnie ostro objawiła się podłość ustroju bolszewickiego. Tak jak w czasach pokoju, na froncie też odbywały się areszty i egzekucje najbardziej pracowitych, uczciwych, inteligentnych, aktywnych i mądrych ludzi – tyle, że w jeszcze bardziej otwartej obrzydliwej formie....Podczas wojny człowiek traci wszystko, czym żył dotąd - rodziców, żonę, dzieci, majątek, książki, przyjaciół, swoje środowisko. Otrzymuje odzierający go z indywidualności mundur i broń, aby czynić zło.
Jest bezbronny wobec dowódcy, prawie zawsze niesprawiedliwego i pijanego, który zmusza go do wybryków, gwałtów i zabójstw. Innymi słowy, człowiek traci na wojnie ludzkie oblicze i staje się dzikim zwierzem: żre, śpi i zabija....Wojna to najpodlejszy przejaw ludzkiego działania, który wydobywa z głębi naszej podświadomości wszystko co haniebne. Na wojnie za zabicie człowieka otrzymujemy zamiast kary - nagrodę. Wolno nam niszczyć dobre, które ludzkość tworzyła przez wieki. Wojna zamienia człowieka w drapieżnika, który wciąż zabija....
Zobacz też: Pójdziesz na miesięcznicę smoleńską, dostaniesz drogę albo most
W czasie wojny Gospodarz (Stalin) nałożył na Jakucję ogromny plan dostaw zboża. Miejscowy naczelnik, który wykazał niemożność wypełnienia tegoż planu, został zwolniony i aresztowany jako wróg ludu. Z centrali przyjechał inny, który nakazał konfiskatę wszystkich zapasów zboża – do czysta. Dostał order. Zimą zaczął się masowy głód i prawie jedna trzecia ludności wymarła, pozostali przeżyli z ledwością. Plan został wykonany, armia zaopatrzona w zboże. A ludzie? Przyszli na świat nowi i teraz jest ich jeszcze więcej. Mądry Gospodarz wiedział, co robi, wypełniając historyczną konieczność.
Wpis pierwotnie ukazał się na facebookowym profilu Wadima Tyszkiewicza