Niezwykły wyczyn Ukraińców. Z ponad 100 km zniszczyli ważną broń Rosjan

Natalia Kamińska
20 lipca 2022, 20:42 • 1 minuta czytania
Kolejny duży sukces Ukraińców. W miejscowości Łazurne (obwód chersoński) udało się im zniszczyć najnowocześniejszą rosyjską stację radarową "Pidlit". Służyła ona wojsku Władimira Putina do namierzania przeciwlotniczych systemów rakietowych.
Ukraińcy zniszczyli ważną rosyjską stację radarową. Fot. MAXIME POPOV/AFP/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Ukraińskie Siły Lądowe poinformowały, że radar znajdował się ponad 100 km od ich pozycji i udało się go zniszczyć jednym pociskiem.

Ukraińcy zniszczyli bardzo nowoczesny rosyjski radar "Pidlit"

Radar ten jest przeznaczony do naprowadzania na cele przeciwlotniczych systemów rakietowych. Generalnie "Pidlit" automatycznie wykrywa i określa współrzędne celu. Przechwytuje też i towarzyszy wszystkim celom aerodynamicznym, także tym niepozornym. Dostarcza również informacji o celach systemów obrony powietrznej i samolotów myśliwskich. Zatem wyczyn ukraińskiego wojska to bardzo duży sukces.

Jak zwracają uwagę ukraińskie media, dostawy tych radarów do sił obrony powietrznej Rosji rozpoczęły się w 2015 roku. Obecnie "Pidlit” jest uważany za najbardziej nowoczesną i najmniej powszechną stację radiolokacyjną. To jednak nie stanęło na przeszkodzie, aby Ukraińskie Siły Zbrojne zniszczyły ten system jednym strzałem i to z odległości ponad 100 kilometrów.

Stacja radarowa nie była jedynym ważnym obiektem zniszczonym przez wojska ukraińskie w tym rejonie. Jak donosi serwis 24tv.u, Ukraińcy uszkodzili również rosyjską stację walki elektronicznej "Repellent-1", montowaną na podwoziach KAMAZ-ów, która służy do niszczenia dronów. Miało to miejsce w miejscowości Kachowka.

Moskwa boi się dostaw broni z Zachodu do Ukrainy

Dodajmy, że zaawansowaną broń mają nie tylko Rosjanie, ale Ukraińcy. Dostają ją regularnie z Zachodu, a tego obawia się Rosja. W środę mówił o tym minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.

Jak stwierdził, geograficzne cele "specjalnej operacji wojskowej" Moskwy w Ukrainie nie są już ograniczone do wschodniego regionu Donbasu, ale obejmują szereg innych terytoriów. Siergiej Ławrow przekonywał media, że cele Rosji rozszerzą się jeszcze bardziej, jeśli Zachód dostarczy Kijowowi broń dalekiego zasięgu.

Rosjanie chcą zagarnąć jak najwięcej terytorium Ukrainy

Agencja Reuters przypomniała w związku z tym, że kiedy 24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę, prezydent Władimir Putin zaprzeczył, jakoby miał zamiar okupować ukraińskie terytoria, mówiąc, że jego celem jest "demilitaryzacja" i "denazyfikacja" tego kraju. Oświadczenie to zostało odrzucone przez Kijów i Zachód jako pretekst do wojny ekspansyjnej w stylu imperialnym.

Co ważne, po tym, jak Rosja została pokonana po początkowej próbie zajęcia Kijowa, rosyjskie ministerstwo obrony informował wówczas, że pierwsza faza operacji specjalnej została zakończona i teraz skupi się na "osiągnięciu głównego celu", czyli "wyzwoleniu Donbasu". Wraz z biegiem wojny to się zmieniło. Moskwa ma coraz ambitniejsze cele i chce podbić jak największy teren Ukrainy.