"Szto..., sztolk..., przepraszam". Kaczyński trzy razy próbował wymówić słowo, bez powodzenia
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
– Niemcy są nam bardzo dużo winni – mówił w Koninie prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński przekonywał, że Polsce należą się reparacje za straty poniesione w czasie II wojny światowej i zapowiedział "nacisk moralny".
Kaczyński przekonywał, że Niemcy zapłacili odszkodowania ponad 70 państwom, tylko Polsce nie. – Dlaczego mamy się na to zgadzać? – pytał prezes PiS i próbował ciągnąć.
– Tylko ktoś, kto nie ma jakiegoś ciężkiego kompleksu szto..., sztolk..., przepraszam, sztolhu..., no, nie wiem – tu prezes PiS odkaszlnął, sala lekko się zaśmiała, a on po raz czwarty już nie próbował wypowiadać trudnego słowa. – Chodzi o Sztokholm – wyjaśnił.
– Otóż: takiego kompleksu nie ma, to coś takiego nie może przyjść do głowy – kontynuował prezes urwany wątek. – Bo ten kompleks oznacza, że ktoś miłuje swoją ofia..., swojego prześladowcę, że ofiara miłuje swojego prześladowcę – poprawił się szybko, nieco wybity z rytmu Jarosław Kaczyński.
– Otóż, jeżeli ktoś nie ma takiego kompleksu, to musi być przekonany, że oni powinni nam zapłacić – zakończył. Przyznał przy tym, że nawet jeśli uda się Niemcy zmusić do wypłaty reparacji, to będzie to proces rozłożony na dziesięciolecia.
Jarosław Kaczyński w Wielkopolsce
Prezes PiS spędził weekend w Wielkopolsce. W piątek spotkał się z sympatykami partii w Kórniku i Poznaniu, w niedzielę w Gnieźnie i Koninie. Znaczną część swoich przemówień Kaczyński poświęcił opozycji.
Jak przekonywał w Gnieźnie prezes PiS, lider PO Donald nie jest nadzieją polskiej wolności. – Jest nadzieją polskiej niewoli i polskiego podporządkowania pod but niemiecki. Jest nadzieją tych, którzy bardzo źle życzą Polsce – mówił w Gnieźnie Jarosław Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości skomentował także politykę prowadzoną przez opozycję, w czasach poprzedniego rządu.
Czytaj także: "Mam wrażenie, że niewielu przekonamy". Kaczyński niepewnie o elektoracie wśród osób młodych
– Wcześniej nie dbano o społeczeństwo, mówiono, że nie ma na to pieniędzy. Nie rozmawiano ze społeczeństwem, tylko nim manipulowano. My nie pogodziliśmy się z polityką nadużycia i rozkradania kraju. Jeżeli zwyciężymy, to będziemy realizować naszą politykę dalej. Jest jeszcze wiele do zrobienia i zalicza się do tego polityka mieszkaniowa. To zadanie na przyszłość – mówił Kaczyński.
Kolejny atak na osoby LGBT
Prezes Jarosław Kaczyński, w swoim stylu, odniósł się także do osób LGBT. Jak powiedział, jest promil osób, które zmagają się z pewnymi problemami, ale "żaden cud nie zmieni kobiety w mężczyznę ani mężczyzny w kobietę". Operacje zmiany płci nazwał natomiast "pewną iluzją".
Odniósł się także do kwestii zwracania się do osób transpłciowych, podając przykład "pewnego posła o posturze boksera", mając na myśli Annę Grodzką. Choć była posłanka poddała się operacji zmiany płci, Kaczyński zasugerował, że nie widzi podstaw, by traktować ją jako kobietę.
Kaczyński dodał również, że ma prawo do swoich poglądów i ma do nich prawo także reszta Polaków. Kaczyński jednocześnie ironizował: "To, że w tej chwili mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy mężczyźni się przebierają w sukienkę - wolno im. Nie ma zakazu noszenia sukienek".
Czytaj także: https://natemat.pl/427150,giertych-zadrwil-z-kaczynskiego-po-spotkaniu-w-korniku