Komentator TVP Sport wściekł się na antenie. Nie wytrzymał tego, co wyprawiała Pogoń
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Lech Poznań i Raków Częstochowa nadal grają o awans do Ligi Konferencji
- W czwartek w II rundzie eliminacji odpadły Lechia Gdańsk i Pogoń Szczecin
- Szczecinianie skompromitowali się, przegrywając 0:4 w Kopenhadze
Od kilku sezonów bez większego powodzenia w europejskich pucharach radzą sobie przedstawiciele PKO BP Ekstraklasy. Choć mamy dopiero końcówkę lipca, dwie z czterech polskich drużyn straciły już szanse na ugranie czegokolwiek w Europie. W czwartek z eliminacjami Ligi Konferencji pożegnały się Lechia Gdańsk oraz Pogoń Szczecin.
Szczecinianie będą bardzo źle wspominać wyprawę do Danii. Broendby Kopenhaga to zespół, który był faworytem dwumeczu z trzecim zespołem polskiej ligi w kampanii 2021/22. Pogoń potrafiła jednak zremisować 1:1 w pojedynku u siebie, więc z nadziejami jechała na rewanż, chcąc powalczyć o awans do III rundy eliminacji.
Niestety, skończyło się na kompromitującym 0:4, choć paradoksalnie - Pogoń nie rozegrała katastrofalnego spotkania. Szczecinianie popełnili jednak kilka fatalnych błędów, które bezpośrednio przyniosły gole dla przeciwników.
- Przede wszystkim, towarzyszy mi uczucie dużego rozczarowania. Dwa duże, piłkarskie błędy, pociągnęły nas w dół w pierwszej połowie. To spowodowało, że mecz stał się dla nas bardzo trudny. Wiedzieliśmy, że rywale są świetni w kontratakach, a my, by gonić, musieliśmy atakować. W tym przypadku było to dla nas bardzo wymagające. Podsumowując, jak już powiedziałem, odczuwamy teraz rozczarowanie - przyznał po meczu trener Jens Gustafsson, nie mogąc pogodzić się z tak dużymi błędami swojej drużyny.
Ostra krytyka komentatora TVP Sport
Przy pierwszym golu dla Duńczyków sporą nerwowością wykazał się Dante Stipica. Chorwacki bramkarz Pogoni, jeden z najlepszych w polskiej lidze, zbyt krótko zagrał piłkę do jednego z partnerów z bloku defensywnego. Efekt? Rzut karny po faulu na wyprzedzającym piłkarza gości zawodniku Broendby.
Kuriozalny błąd zaliczył również Luis Mata. Portugalski piłkarz Pogoni zaliczył przepiękną asystę przy... trafieniu przeciwników na 0:2. Po tym golu nerwy puściły nawet komentatorowi TVP Sport. Sławomir Kwiatkowski obrazowo przedstawił bardzo słabe otwarcie meczu przez Portowców.
- Co my robimy na stadionie Broendby? - wściekał się komentator TVP Sport.
Współkomentujący w roli eksperta Kazimierz Węgrzyn nie mógł znaleźć odpowiednich słów, żeby wyjaśnić fatalne decyzje podejmowane przez szczecinian. Efekt błędów był taki, że Pogoń nie zdołała podnieść się po szybkim 0:2 w pierwszej połowie.
Komentarz Kwiatkowskiego błyskawicznie znalazł się w mediach społecznościowych. Słowa komentatora TVP Sport są przekazywane dalej, w odpowiedni sposób oddające to, co rzeczywiście działo się na boisku w Kopenhadze. Niestety, kolejny raz polska piłka klubowa dołożyła rozdział do przeciętności swoich występów w europejskich pucharach.
Dodajmy, że Liga Konferencji jest trzecim co do ważności pucharem UEFA. Rozgrywki powstały w poprzednim sezonie i są słabsze od zmagań w najmocniejszej Lidze Mistrzów oraz będącej piętro niżej - Lidze Europy.
Czytaj także: https://natemat.pl/428227,liga-konferencji-rakow-i-lech-z-awansem-pogon-i-lechia-odpadly