Awaria nowego bloku elektrowni w Jaworznie. Tauron potwierdził niepokojące doniesienia
- Media w poniedziałek informowały o awarii bloku elektrowni w Jaworznie
- Tauron już wydał komunikat w tej sprawie. Jednostka ma zacząć znów działać jeszcze w tym tygodniu
W poniedziałek doszło do potężnej awarii bloku elektrowni w Jaworznie, skutkującej przerwą w produkcji prądu. Przyczyną ma być uszkodzenie odżużlacza.
"Ze względu na konieczność uprzedniego wychłodzenia kotła, aby ekipy mogły przeprowadzić konieczne prace wewnątrz, kluczowe prace prowadzone są etapowo. Ze względu na okres letni i temperaturę otoczenia, proces ten trwa odpowiednio dłużej" – wyjaśnił Tauron w specjalnym oświadczeniu.
– Proces ten nie powoduje konieczności długiego postoju bloku. Ponowna synchronizacja jednostki z siecią elektroenergetyczną jest zaplanowana jeszcze na ten tydzień – poinformował dodatkowo rzecznik spółki Łukasz Zimnoch na antenie Radia Zet.
Przypomnijmy, że jak informował serwis InnPoland.pl, o uruchomionym w listopadzie 2020 roku bloku węglowym w elektrowni Jaworzno mówi się "nowy" albo... "pechowy". Pół roku po starcie na wiele miesięcy unieruchomiła go inna awaria, której wiarygodnych przyczyn nie znamy do dziś.
A rychło może go zastopować kolejna, której przyczyny... są już znane. Jak to możliwe?
W nowym bloku elektrowni pali się węglem złej jakości
Niedawno portal Onet informował, że w nowym bloku pali się węglem tak złej jakości, że katastrofa wisi na włosku. Przez problemy z dostawami tego paliwa, do pieca w Jaworznie wrzuca się dosłownie śmieci.
Dziennikarze portalu zapoznali się ze zdjęciami tego, co systemy awaryjne wychwyciły na taśmach transportujących węgiel do bloku elektrowni. Widać na nich kamienie, mnóstwo stalowych prętów, śrub, gwoździ, żwiru, a nawet części gumowych opon.
Jednak to nie wszystko — bo problemem jest też sam węgiel. Przez niedobory tego paliwa w Polsce, do Jaworzna dociera węgiel złej jakości lub nietrzymający parametrów.
Nowy blok ma moc 910 MW
Blok o mocy 910 MW jest zasilany węglem z kopalń Tauronu: Sobieski i Janina oraz kopalni Ziemowit, należącej do Polskiej Grupy Górniczej. Dostawy są nieregularne, bo w tych kopalniach prowadzone są różne zaplanowane wcześniej prace. Sytuacja ma wrócić do normy po wakacjach.
Blok budowała firma Rafako, teraz pomaga Tauronowi w jego eksploatacji. I to ona jest źródłem alarmujących wieści. Prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki od miesięcy alarmuje, że z powodu złej jakości węgla, nowy blok może się dosłownie rozsypać.
Zwały przy elektrowni są praktycznie puste, co potwierdzają najnowsze zdjęcia z tego miejsca. Nowy blok już nie pracował na przełomie lipca i sierpnia z powodu braku surowca. Problemy z węglem zaczęły się w maju.