Znany profesor o wypadku w Chorwacji: "To Kościół posłał ich na śmierć"
- We weekend Polską wstrząsnęła informacja o wypadku pielgrzymów z Polski w Chorwacji. Jechali oni do Medjugorie
- Tragiczne zdarzenie – jak zwykle kontrowersyjnie – skomentował też znany filozof prof. Jan Hartman
Prof. Jan Hartman zamieścił na stronie tygodnika "Polityka" dwa wpisy dotyczące wypadku. W pierwszym z nich wyraził współczucie dla ofiar wypadku, ale jednocześnie skrytykował Kościół za organizację tej pielgrzymki.
Prof. Hartman o wypadku Polaków w Chorwacji
"Jestem wstrząśnięty katastrofą autobusu z Polakami jadącymi do Medjugorie (Medziugorie) w Bośni i Hercegowinie. Bardzo możliwe, że decyzję o wyruszeniu na tę pielgrzymkę podjęli na skutek akcji oplakatowania całego kraju przez pewną katolicką fundację" – brzmi fragment pierwszego tekstu, który Hartman zamieścił w dniu, kiedy doszło do wypadku.
"Biedni ludzie, od dziecka zapewniani, że ich szczęście i powodzenie zależy od modłów do Maryi, dali się po raz kolejny uwieść i zapłacili za bilet w daleką podróż, aby w odległym sanktuarium modlić się do Maryi tym skuteczniej" – pisze w dalszej części filozof.
Następnie podają kolejne oskarżenia pod adresem Kościoła.
"I chcę powiedzieć jasno tym wszystkim biskupom składającym kondolencje rodzinom ofiar: to wy posłaliście tych ludzi na śmierć i choć bynajmniej nie braliście jej pod uwagę, to ponosicie za nią część odpowiedzialności. Gdyby nie wasze zarobkowanie na całkowicie bezpodstawnym wmawianiu ludziom, że pewna kobieta, przebywająca w pośmiertnej, acz cielesnej powłoce w niebie, zanosi modły katolików do Boga, a modły te są skuteczne, nie byłoby tej pielgrzymki i nie byłoby tych ofiar" – czytamy.
Prof. Hartman kontynuuje te słowa w drugim wpisie. Ten opublikowano we wtorek. "Ci, którzy zginęli w katastrofie autokaru jadącego do Medjugorie, stali się ofiarami mitu o Maryi. Nikt im nigdy nie powiedział, że to tylko mit (choć powinna to była uczynić szkoła). W ostatecznym rozrachunku to Kościół posłał ich na śmierć, jakkolwiek nie było to akurat jego zamiarem" – pisze filozof w drugiej części rozważań na temat wypadku w Chorwacji.
Jak podkreślił, "dlatego obowiązkiem Kościoła jest wziąć za tę śmierć moralną odpowiedzialność". "Wypadek w Chorwacji nie był zawiniony przez Kościół, lecz Kościół i legendy o Maryi były przyczyną tego wyjazdu i stanowią jego tło" – wskazał.
W Chorwacji zginęły też osoby duchowne
Przypomnijmy, że do wypadku autokaru z polskimi pielgrzymami doszło w sobotę 6 sierpnia o godz. 5:40 na autostradzie A4 Zagrzeb - Gorican w Chorwacji. Autokar zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie. W tragicznym wypadku zginęło 12 osób, a 32 osób jest rannych. Stan 19 osób jest ciężki.
Wśród zabitych są też osoby duchowne, w tym m.in. ks. Grzegorz Radziszewski. "Druhny i druhowie, przyjaciele, ks. Grzegorz odszedł na wieczną wartę! Dziękujemy za Twoją służbę, za Twój uśmiech, za to, że byłeś z nami w dobrych i trudnych chwilach" – czytamy na profilu obwodu płockiego Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, które żegna duchowego.