Hubert Hurkacz nie został królem Montrealu. Polak wskazał powody porażki

Mateusz Przyborowski
15 sierpnia 2022, 13:56 • 1 minuta czytania
Hubert Hurkacz stanął przed wielką szansą, aby wygrać turniej rangi 1000, czyli ATP Montreal. Niestety, w wielkim finale Polak musiał uznać wyższość Pabla Carreñy-Busty. Po spotkaniu nasz tenisista wyjaśnił, co przyczyniło się do porażki.
W finale ATP Montreal Hubert Hurkacz zmierzył się z Pablo Carreño-Bustą. Niestety, to Hiszpan okazał się lepszy Fot. Rex Features / East News

Finał ATP Montreal nie dla Huberta Hurkacza

Hubert Hurkacz przegrał z Pablo Carreño-Busta (6:3, 3:6, 3:6) w finale turnieju ATP Masters 1000 w Montrealu. Dla polskiego tenisisty było to szóste w karierze spotkanie o tytuł, ale pierwsze przegrane. Porażka tym bardziej była bolesna, bo początek meczu w wykonaniu wrocławianina zapowiadał się obiecująco.

Finałowy mecz Polak rozpoczął spokojnie. Konsekwentnie budował akcje i był cierpliwy. W pierwszym secie Hurkacz grał rozważnie, był nastawiony na zmęczenie rywala i zmuszanie go do popełniania błędów. Wygraną rozstrzygnął asem serwisowym.

W drugim secie pojawiły się jednak problemy. Przy swoim serwisie Polak wyglądał na zagubionego i nie potrafił wykorzystać atutu własnego podania. Carreño-Busta grał z kolei jak natchniony.

W decydującej partii Hurkacz wygrał pewnie gema. W dodatku do zera, popisując się przy tym kolejnymi asami. Potem do jego gry wkradła się jednak seria błędów i nonszalancja. Wrocławianin walczył dzielnie, ale nie znalazł już przepisu na starszego o sześć lat rywala z Hiszpanii.

Polski tenisista wyjaśnił, dlaczego przegrał

W Kanadzie nasz tenisista był rozstawiony z numerem ósmym. Z kolei z Hiszpanem, zajmującym 23. miejsce w rankingu ATP, spotykał się dotąd dwukrotnie. Bilans rozegranych przed rokiem pojedynków był remisowy.

Po przegranym meczu w Montrealu wrocławianin wyjaśnił, co zdecydowało o jego porażce z 31-letnim Hiszpanem. Najpierw jednak zaczęło się od gratulacji.

– Pablo grał bardzo dobrze praktycznie przez cały mecz – tak Hubert Hurkacz mówił o swoim rywalu, cytowany przez serwis puntodebreak.com. – W całym tym tygodniu prezentował się wspaniale. Mogę mu jedynie pogratulować tytułu, ponieważ na niego zasłużył – dodał.

W dalszej części swojej wypowiedzi nasz tenisista wskazał, co konkretnie sprawiło, że przegrał finał ATP Montreal. Wskazał przede wszystkim na jedną rzecz, której faktycznie nie dało się nie zauważyć podczas finałowej rozgrywki na korcie.

– Mogę powiedzieć, że mój serwis nie działał tak, jakbym chciał. Bardzo trudno było mi rywalizować z Carreño-Bustą – stwierdził. – Pablo miał bardzo dobry start w drugim secie, a ja nie mogłem trafić pierwszym serwisem. To małe szczegóły, które jednak robią dużą różnicę. On doskonale returnuje, a kiedy mi brakuje pierwszego podania, od razu stawiam się pod presją – podkreślił Hurkacz.