Czaputowicz jednym zdaniem zmiażdżył PiS. Mocne słowa o polskiej dyplomacji

Natalia Kamińska
15 sierpnia 2022, 16:37 • 1 minuta czytania
Na Odrze trwa kryzys związany z zatruciem rzeki. Dotyczy on również Niemiec. Władze tego kraju skarżą się na współpracę z polskimi władzami. Działania Polski w tej kwestii skomentował prof. Jacek Czaputowicz. Były szef MSZ ocenił źle ogólny stan polskiej dyplomacji. Padło kilka mocnych słów na ten temat.
Były szef MSZ Jacek Czaputowicz. Fot. Artur BARBAROWSKI/East News

Jacek Czaputowicz na antenie Polsat News był pytany m.in. o sytuację związaną z zatruciem Odry. Jak przypomniał, jest to rzeka graniczna między Polską a Niemcami. – Oba państwa biorą odpowiedzialność za to, co się dzieje – uważa Czaputowicz.

– Słyszę komentarze niemieckie, że oni dowiedzieli się o zatruciu rzeki z prasy. No to jest raczej trudne do utrzymania i trzeba to krytykować – stwierdził. Jak dodał, wiadomo, że pierwsze śnięte ryby były na terenie Opolszczyzny. – Ale to nie jest tak, że po stronie polskiej ryby będą śnięte, a po niemieckiej nie. Cechą rzeki jest to, że ta woda się miesza i jest to oczywiste – wskazał.

Czaputowicz krytykuje stan polskiej dyplomacji

Były szef MSZ skomentował też zarzuty Niemców, że z Polską był w tej sprawie utrudniony kontakt. Według Czaputowicza "wszystko wskazuje na to, że to prawda". – Niemcy po prostu nie zostali poinformowani – wskazywał.

Padło też kilka gorzkich słów dotyczących działania polskiej dyplomacji ws. kryzysu związanego z kwestią praworządności w naszym kraju. Czaputowicz jest zdania, że trzeba szukać kompromisu w tej sprawie. – Nie mam wglądu w dyplomację, ale uważam, że nie ma polskiej dyplomacji w tym wszystkim – ocenił.

– Nie wypowiada się minister spraw zagranicznych. Nie wiem, co robią ambasadorowie -dodał. Czaputowicz uważa, że to zły pomysł, aby dyplomacją w sprawach UE de facto zajmowała się Kancelaria Premiera. – Tam nie ma wiedzy dotyczącej instrumentów dyplomatycznych. Tego, jak należy je zastosować w takiej sytuacji – tłumaczył.

Dodajmy jeszcze w nawiązaniu do Odry, że na razie nie jest jasne, kto odpowiada za zatrucie rzeki. Policja dostaje wiele zgłoszeń w tej sprawie. Jak informowaliśmy w naTemat, komendant główny policji wyznaczył nagrodę w wysokości miliona złotych za wskazanie osoby odpowiedzialnej za zanieczyszczenie Odry lub posiadającej istotne informacje, które pomogą ustalić winnych.

Policja cały czas próbuje ustalić, kto zatruł Odrę

Do tej pory funkcjonariusze odnotowali 72 zgłoszenia, dotyczące potencjalnych sprawców skażenia Odry. Wszystkie są weryfikowane – poinformowali policjanci na Twitterze.

"Informacje można przekazywać, dzwoniąc m.in. pod numer tel. 600940690 utworzony specjalnie w związku z prowadzonymi czynnościami i wyznaczeniem nagrody" – przekazała policja na Twitterze. Można również kontaktować się z każdą jednostką w kraju. "Gwarantujemy anonimowość" – zapewnili policjanci.

Dodajmy, że strona polska w końcu podjęła też oficjalną współpracę z Niemcami, którzy wcześniej zarzucali przedstawicielom naszego rządu opieszałość. Skala katastrofy na Odrze jest bowiem ogromna.