Minister Anna Moskwa przedstawiła wyniki badań pierwszych próbek, które pobrano z Odry. Strona polska podjęła też oficjalną współpracę z Niemcami, z którymi w Szczecinie spotkali się przedstawiciele ministerstw związanych z klimatem i ochroną środowiska.
Reklama.
Reklama.
Anna Moskwa powiedziała podczas konferencji prasowej, że wśród 300 wskaźników, które brane są pod uwagę, teraz próbki wody badane są pod kątem obecności pestycydów
Prowadzone są kontrole zakładów, które działają wzdłuż rzeki
Polskie władze podjęły także oficjalną współpracę ze stroną niemiecką, która zarzucała przedstawicielom rządu opieszałość w sprawie katastrofy ekologicznej
W laboratoriach, jak podaje Ministerstwo Klimatu i Środowiska, jest w tym momencie ok. 150 próbek wody, którą pobrano z Odry. Podczas konferencji prasowej szefowa resortu Anna Moskwa powiedziała, że próbki będą badane pod kątem 300 możliwych wskaźników, a na razie sprawdzana jest w nich potencjalna obecność pestycydów.
Według relacji minister Moskwy, która koordynuje działania związane z badaniem przyczyn katastrofy ekologicznej, prowadzone są kontrole zakładów w całym kraju, które działają w pobliżu rzeki Odry.
– Nie wykluczamy wariantu wypuszczenia substancji toksycznej do rzeki. Zależy nam na szybkiej identyfikacji potencjalnego sprawcy – powiedziała podczas konferencji Anna Moskwa, dodając, że skala skutków tragedii na razie jest nieznana.
"Współpraca z Polską się nie sprawdziła"
Głos w sprawie skażenia Odry zabrała już wczoraj niemiecka odpowiedniczka Anny Moskwy, Steffi Lemke. Jak powiedziała w rbb24, "współpraca z Polską w sprawie katastrofy ekologicznej w Odrze nie sprawdziła się, a Berlin został o niej poinformowany za późno".
Jednocześnie, jak zauważyła szefowa niemieckiego resortu środowiska, współpraca ma się poprawić, a pierwsze rozmowy w tej sprawie już miały miejsce.
Lemke już w sobotę rozmawiała o sprawie z Anną Moskwą, a w niedzielę w Szczeciniedoszło do spotkania członkiń obu rządów.
Niedzielne spotkanie jest więc pewnego rodzaju przełomem, bo współpraca między Polakami i Niemcami w kwestii skażenia Odry nie układała się najlepiej. Niemcy obwiniali stronę polską o brak kontaktu w sprawie, która dotyczyła granicznej rzeki, a także zarzucali opieszałość.
Dlatego rozmowy w Szczecinie są prognozą lepszej współpracy, czego dowodem są między innymi ustalenia, które dotyczą wykorzystania zagranicznych laboratoriów do badania wody z Odry.
– Należy dokonać wspólnej eksperckiej oceny sytuacji i wymiany wyników analiz na szczeblu międzynarodowym – powiedziała Steffi Lemke.
Jak informują niemieckie media, w tym rbb24, do Ministerstwa Środowiska Meklemburgii-Pomorza Przedniego nie dotarła jeszcze informacja, żeby w niemieckiej części Zalewu Szczecińskiego odkryto martwe ryby.
Resort nie wyklucza jednak, że skoro te pojawiły się po polskiej stronie, to pojawienie się ich w niemieckiej części może być wyłącznie kwestią czasu.