"Za Chrystusa i przez Morawieckiego". Tak w Rosji... tłumaczą śmierć córki Dugina

Natalia Kamińska
23 sierpnia 2022, 16:37 • 1 minuta czytania
W weekend doszło do zamachu na autostradzie pod Moskwą, w którym zginęła Daria Dugina, córkę głównego ideologa Władimira Putina. Rosjanie twierdzą, że za atakiem stoją Ukraińcy, ale stacja, która zatrudniała kobietę, winą, że do tego doszło, obarcza m.in....Mateusza Morawieckiego. W teoriach pracowników telewizji pojawił się też Chrystus.
Rosjanie w śmierć Darii Duginy wplątali nawet Mateusza Morawieckiego. Fot. Tsargrad TV/Screenshot

Te "teorie" zaprezentowała stacja, z którą zawodowo była związana Daria Dugina. "Pan wezwał ją do Swojej armii, do Królestwa Niebieskiego. Tam, gdzie są powołani męczennicy, męczennicy dla Chrystusa. Została męczennicą" - uważa Konstantin Małofiejew, założyciel kanału telewizyjnego Tsargrad.

Małofiejew chce też ulicy Duginy w Kijowie. "Najlepszym wspomnieniem dla Daszy będzie ulica Darii Duginy w Kijowie. I na pewno nazwiemy tę ulicę jej imieniem. I w tym celu musimy najpierw odbudować Kijów, wszystkie inne miasta Ukrainy, przyszłą Wielką Rosję" – przekonywał rosyjski propagandysta.

Absurdalne teorie stacji, która zatrudniała Duginę

Z kolei pracownik Tsargradu Andriej Samochin pisał m.in., że "projekt nazistowskiej, agresywnej Ukrainy został rozplanowany w Waszyngtonie i Londynie, tak obecny przełomowy atak terrorystyczny został zainicjowany na Zachodzie".

A jednym z "winnych" ma być Mateusz Morawiecki. Polski premier nazwany został także "psem Zachodu", który "wyszczekuje jego centralną ideę: zniszczyć rodzącą się odradzającą się rosyjską imperialną samoświadomość".

Kto zabił córkę propagandysty Putina? Rosyjskie służby twierdzą, że wiedzą, kto stoi za zamachem. Federalna Służba Bezpieczeństwa oskarżyła ukraińskie służby o przeprowadzanie zamachu, w którym zginęła Daria Dugina. Sprawczynią miała być obywatelka Ukrainy, którą zidentyfikowano jako Natalię Wowk.

Rosjanie winą za zamach obarczają Ukraińców

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, 43-letnia Natalia Wowk do Rosji miała przyjechać 23 lipca 2022 roku wraz z 12-letnią córką Sofią Szaban. "W dniu zabójstwa Wowk i Szaban uczestniczyły w festiwalu literacko-muzycznym "Tradycja", na którym Dugina była obecna jako gość honorowy" – takie informacje podało FSB.

Po zamachu na Duginę – według służby – kobieta uciekła z córką do Estonii. Rosyjskie służby twierdzą, że Wowk z córką wynajęły w Moskwie mieszkanie w tym samym budynku, w którym mieszkała Dugina. Zdaniem FSB Ukrainka od pewnego czasu szpiegowała zmarłą dziennikarką.

Daria Dugina nie odbiegała daleko od poglądów swojego ojca. Kobieta była propagandystką, która otwarcie wspierała inwazję na Ukrainę. Wykształcenie zdobyła na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym. Przygotowywała "Księgę Z", która ma stanowić fałszywą, propagandową publikację o brutalnych mordach i gwałtach dokonywanych na ukraińskiej ludności cywilnej.

Kondolencje rodzinie przekazał sam Władimir Putin. "Podła, okrutna zbrodnia przerwała życie Darii Duginy - bystrej, utalentowanej osobie o prawdziwym rosyjskim sercu - miłej, kochającej, sympatycznej i otwartej" – napisał prezydent Rosji. We wtorek odbył się pogrzeb kobiety.