Zderzenie masowca z tankowcem u wybrzeży Gibraltaru. Groźba gigantycznej katastrofy ekologicznej
- Niedługo po zderzeniu masowca z tankowcem, jednostka OS 35 zaczęła zanurzać się w wodzie
- Na miejscu pojawiły się służby ratownicze oraz specjalne holowniki
- Zatonięcie masowca będzie oznaczało ogromną katastrofę ekologiczną
Zderzenie statków u wybrzeży Gibraltaru
Do zderzenia 178-metrowego masowca OS 35 z 289-metrowym metanowcem Adam LNG, który właśnie ruszał z portu, doszło w nocy z poniedziałku na wtorek około dwóch mil morskich od portu w Gibraltarze.
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Sprowadzono także specjalne holowniki, które miały ustabilizować tonący statek. Przyczyny kolizji w Cieśninie Gibraltarskiej nie są znane.
Z materiałów, które pojawiają się w mediach społecznościowych, wynika, że mniejsza jednostka wyraźnie ucierpiała. Na zdjęciach widać, że dziób masowca OS 35 znajduje się niewiele ponad powierzchnią wody.
Zatonięcie statku może doprowadzić do katastrofy ekologicznej
Władze obawiają się zatonięcia statku, które miałoby tragiczne skutki. Obecnie nie ujawniono szczegółów dotyczących ładunku, ale wiadomo, że na OS 35 znajduje się 400 ton paliwa. Przedostanie się takiej ilości substancji do wody, mogłoby oznaczać zanieczyszczenie znacznego obszaru Morza Śródziemnego.
"Władze portu skierowały statek OS 35 na wschodnią stronę, aby zminimalizować ryzyko zatonięcia statku" – przekazała agencja Reutera.