Mocne oskarżenia gwiazdy reprezentacji USA. Amerykanie wściekli na porażkę z Polakami
- Mistrzowie świata z kompletem zwycięstw awansowali do 1/8 MŚ
- Amerykanie przegrali z Polakami 1:3 w katowickim Spodku
- Niewykluczone, że Polska zagra z USA w ćwierćfinale MŚ 2022
Amerykanie do wtorkowego meczu z Polakami przystępowali bez jednego ze swoich najważniejszych siatkarzy. Rozgrywający Micah Christenson doznał kontuzji w grupowym pojedynku z Bułgarią i jedynie z boku, w roli libero, mógł obserwować występ kolegów.
ZOBACZ WYNIKI I TERMINARZ MISTRZOSTW ŚWIATA SIATKARZY 2022 >>>
Kadra USA dobrze jednak zaczęła mecz z Biało-Czerwonymi. Amerykanie zwyciężyli pierwszego seta 25:23, a grę zespołu dobrze prowadził Joshua Tuaniga, nominalnie drugi rozgrywający w kadrze. Polacy potrafili jednak odpowiedzieć na trudną sytuację. Najlepiej punktującym wśród mistrzów świata był niezawodny Bartosz Kurek - autor 20 punktów.
Ostra walka Polaków z Amerykanami
Jeszcze w trakcie meczu doszło do kilku nerwowych sytuacji pomiędzy siatkarzami obu zespołów. Polakom zależało na udanym rewanżu za porażkę w półfinale Ligi Narodów, gdzie niemal dokładnie miesiąc wcześniej, Biało-Czerwoni przegrali wyraźnie 0:3 (22:25, 23:25, 13:25). Ta sztuka się udała, choć mecz w katowickim Spodku, był bardzo wyrównany.
Gorąco na boisku było zwłaszcza w końcówce czwartego, ostatniego seta. Amerykanie byli pod ścianą, ale ich gra była daleka od optymalnych. Dodatkowo kilkukrotnie zaliczyli niepotrzebne, własne błędy. Siatki dotknął m.in. Torey Defalco, jeden z liderów drużyny trenera Johna Speraw. Po spotkaniu przyjmujący nie krył rozczarowania wynikiem.
– Polska to bardzo dobry zespół. Zawsze ciężko gra się z nią w polskiej hali i spodziewaliśmy się niezwykle trudnego spotkania. Od drugiego seta nasz rywal zaczął grać lepiej. Polakom pomagał tłum kibiców, ale też sędzia – powiedział w rozmowie dla Sport.pl.
Rewanż w ćwierćfinale MŚ?
Słowa Defalco o rzekomej pomocy ze strony duetu sędziowskiego, to dosyć naciągana sprawa. Włoch Stefano Cesare oraz Japończyk Shin Muranaka jedynie we wspomnianej końcówce czwartego seta, mieli chwilę zawahania. Reszta pojedynku prowadzona była, jak przystało na hitowy mecz fazy grupowej mistrzostw świata.
Amerykanie nie mogli się pogodzić z rezultatem w Katowicach, ale już niedługo obie drużyny będą najprawdopodobniej mieć okazję do rewanżu. Drabinka turniejowa układa się w ten sposób, że Polska może zagrać z USA w ćwierćfinale. Biało-Czerwoni oraz Amerykanie będą jednak musieli najpierw uporać się z niżej notowanymi przeciwnikami na etapie 1/8 MŚ.
Gdyby ten scenariusz udało się zrealizować, mecz Polska-USA odbędzie się jednak w innym miejscu, aniżeli wtorkowe starcie. Legendarny Spodek będzie musiał ustąpić Arenie Gliwice. Jedno jest pewne, kibice Biało-Czerwonych z pewnością licznie wypełnią obiekt, który może pomieścić nawet ponad 17 tysięcy fanów. To o 6000 więcej niż mieszczą trybuny Spodka.