Niesamowita Iga Świątek wygrała US Open! Popisowy występ naszej 21-latki, napisała historię

Krzysztof Gaweł
11 września 2022, 00:09 • 1 minuta czytania
Iga Świątek wygrała US Open! To nie sen, a przecież dopiero fetowaliśmy awans siatkarzy do finału mistrzostw świata. Nasza wspaniała liderka światowych list pokonała na kortach w Nowym Jorku Tunezyjkę Ons Jabeur 6:2, 7:6(5) i zapisała się w historii. To jej trzecie zwycięstwo w Wielkim Szlemie i najlepszy występ w turnieju w karierze. Już dziś Polka może być pewna, że rok 2022 zakończy na samym szczycie
Niesamowita Iga Świątek wygrała US Open! Popisowy występ naszej 21-latki, napisała historię Fot. TIMOTHY A. CLARY/AFP/East News

Iga Świątek po raz trzeci w swojej niedługiej jak do tej pory karierze znalazła się w finale imprezy zaliczanej do Wielkiego Szlema. Polka w popisowy sposób zgarnęła triumfy w Rolandzie Garrosie - w 2020 roku oraz raptem przed kilkoma miesiącami - a teraz pokazała, że zrobiła wielki postęp i jest w stanie ogrywać najlepsze zawodniczki świata także na twardej nawierzchni.

21-letnia Polka w 2022 roku weszła na sam szczyt, tak pod względem swojej formy fizycznej i sportowej, ale też na szczyt w rankingu WTA. Wiosną wygrała 37 meczów pod rząd, bijąc rekord XXI wieku. Zwyciężała w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie oraz na korcie Rolanda Garrosa. Potem musiała odpocząć, wyjechała na wakacje i zaczęła pracować nad dyspozycją. Forma przyszła idealnie w Nowym Jorku.

W finale US Open - który jest jej życiowym sukcesem na kortach w NY - stawiła czoła Ons Jabeur, znakomitej Tunezyjce, która niedawno wystąpiła w finale Wimbledonu. I przegrała w Londynie 6:3, 2:6, 2:6 z Jeleną Rybakiną, choć była faworytką do zwycięstwa. Ale napisała historię tenisa, bo jest pierwszą Afrykanką, która dotarła w żeńskim tenisie tak wysoko. W Nowym Jorku mogła powetować sobie porażkę na świętej trawie. Sęk w tym, że grała z Igą Świątek.

21-letnia Polka weszła w mecz fantastycznie. Serwowała, returnowała, chodziła do siatki i szybko przełamała podanie Ons Jabeur, już w drugim gemie. Tunezyjka chciała wrócić do meczu, dwa kolejne gemy padły jej łupem, ale potem znów do głosu doszła nasza mistrzyni z Raszyna. Od stanu 4:2 Iga Świątek rządziła na korcie, zamknęła pierwszego seta bardzo efektownie i miała w finale zdecydowaną przewagę. Wręcz miażdżącą.

W secie drugim długo zanosiło się na nokaut, bo nasza mistrzyni grała po prostu jak z nut. Polka prowadziła już 3:0, ale za chwilę rywalka zerwała się do walki i wygrała dwa kolejne gemy. Na to Iga Świątek znów przełamała w szóstej odsłonie rywalkę, prowadziła 4:2 i miała swój serwis. Triumf na stadionie Arthura Ashe'a był już o krok, ale jeszcze trzeba było dokończyć pojedynek.

Ons Jabeur rzuciła wszystkie siły do walki, szukała ratunku i udało się jej przełamać podanie naszej faworytki w gemie numer siedem. Co więcej, wygrała także kolejnego i nagle zrobiło się 4:4, a przecież chwilę wcześniej prowadziła już 3:0, a polscy kibice mogli sięgać po zmrożone dobrze szampany. Finał trwał, a Iga Świątek znów wróciła do swojej gry.

Emocje rosły, Tunezyjka nie miała zamiaru odpuszczać, więc zrobiło się 5:5, a po chwili już 6:6 i o losach partii drugiej decydował - jak w meczu siatkarzy w półfinale MŚ - tie-break. Polka nie czekała na to, co zrobi Ons Jabeur. Prowadziła 2:1, po chwili już 4:2, a jej przeciwniczka musiała ścigać wynik i faworytkę. Wyszła na prowadzenie 5:4, ale kolejne trzy piłki padły łupem Igi Świątek. A potem nasza mistrzyni padła na kort i ukryła twarz w dłoniach.

Iga Świątek już na pewno 2022 rok zakończy jako liderka światowych list. Polka wygrała w tym roku dwie wielkoszlemowe imprezy (Roland Garros i US Open), do tego pięć innych imprez, a startowała tylko w tych najważniejszych. Raszynianka wciąż poprawia swoją grę, rozwija się i pisze historię. Dziś możemy jej tylko bić brawo i pękać z dumy, bo mamy możliwość oglądać na własne oczy, jak tworzy historię sportu.

Wynik meczu finałowego US Open 2022: