Przeżyjmy to jeszcze raz. Tak Biało-Czerwoni awansowali do finału MŚ w katowickim Spodku

Maciej Piasecki
11 września 2022, 00:08 • 1 minuta czytania
To była wyjątkowo trudna bitwa dla mistrzów świata. Biało-Czerwoni ograli w półfinale MŚ 2022 Brazylię 3:2 (23:25, 25:18, 25:20, 21:25, 15:12), po raz trzeci z rzędu wchodząc do gry o miano najlepszej drużyny globu. Mecz w katowickim Spodku trwał ponad dwie godziny, a najlepiej punktującym był Bartosz Kurek (24 oczka).
Polacy zwyciężyli z Brazylią w sobotnim półfinale 3:2, a widowisko w katowickim Spodku było kapitalne. Fot. Volleyball World / FIVB

Podobnie jak w pojedynku ćwierćfinałowym MŚ, ponownie o zwycięstwie Biało-Czerwonych zadecydował tie-break. Kibice w katowickim Spodku musieli przeżywać niesamowite emocje związane z bitwą mistrzów świata z wicemistrzami globu. Sobotni półfinał był swoistym rewanżem za rok 2014 i 2018, kiedy dwukrotnie górą była Polska.

Biało-Czerwoni ponownie mogli być szczęśliwi po ostatniej piłce w półfinale MŚ 2022. Obrońcy tytułu wygrali, a trzema wiodącymi postaciami w zespole gospodarzy, byli Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka oraz Bartosz Kurek. Na pochwałę zasłużyła zresztą cała drużyna, zwłaszcza pod względem mentalnym. Polacy nie pękli pod naciskiem Brazylijczyków.

Polacy przerobili również kolejny meczowy scenariusz. Z Amerykanami prowadzili 2:0, żeby ostatecznie zagrać tie-break. W półfinale Brazylia odrobiła straty z 1:2, ale również nie zdołała ograć Biało-Czerwonych w partii do 15 punktów.

– Mogłem mieć obawy o wynik półfinału po pierwszym secie, ale nie dlatego, że graliśmy źle. Tylko dlatego, że Brazylia grała po prostu fantastycznie. My mieliśmy w pierwszym secie znakomite przyjęcie, rzadko mamy tak wysoki procent skuteczności. Ale oni zagrali naprawdę wspaniale. Jeśli mam być szczery, to wiedziałem, że tak będzie. To jest naprawdę wspaniały zespół – przyznał po zwycięstwie trener Biało-Czerwonych Nikola Grbić.

Zobacz skrót z półfinałowego meczu Polska-Brazylia:

– To były wielkie emocje, ale najważniejsze, że wygraliśmy i jesteśmy w finale mistrzostw świata. Tutaj, w stolicy polskiej siatkówki, wygrać z wielką Brazylią. To jest coś wspaniałego. Staraliśmy się koncentrować i nie szarżować, grać naszą siatkówkę i to nam dało awans do finału – cieszył się po spotkaniu Semeniuk.

Polacy są nadal niepokonani podczas MŚ 2022. Biało-Czerwoni wygrali kolejno, w grupie z: Bułgarią 3:0, Meksykiem 3:0, USA 3:1. W 1/8 finału MŚ Polacy ograli 3:0 Tunezję, a w ćwierćfinale - ponownie USA - po pięciosetowym thrillerze. Do tej listy można dopisać tie-break z Brazylią. Do idealnego turnieju pozostał już tylko jeden krok.

W drugim półfinale reprezentacja Włoch bez większych problemów ograła Słowenię. Włosi oparli swoją grę na tercecie: Daniele Lavia, Yuri Romano oraz Alessandro Michieletto. Co ciekawe, Italia w 2021 roku sięgnęła po mistrzostwo Europy w Spodku.

W niedzielę 11 września młoda drużyna trenera Ferdinando De Giorgiego zagra o złoto MŚ po długich... 24 latach przerwy. Reprezentacja Polski zagra za to w finale mistrzostw świata siatkarzy po raz trzeci z rzędu. Początek ostatniego i najważniejszego meczu w MŚ o godzinie 21:00. Transmisja w Polsacie Sport oraz w TVP Sport.