Już wiadomo, jaka będzie zima 2022/2023. Wiadomość ucieszy obawiających się suszy w Polsce

redakcja naTemat
13 września 2022, 13:44 • 1 minuta czytania
Jak podaje IMGW, Polskę czeka śnieżna zima 2022/2023. Może to ucieszyć hydrologów, gdyż pod koniec września liczba stacji wskazujących suszę hydrologiczną może wynieść 250 - podaje Radio Zet.
Zima 2022/2023 zapowiada się na śnieżną, przewidują synoptycy. Fot. Marek Maliszewski / Reporter

Prognoza pogody: jaka zima 2022/2023

Aktualne modele pogodowe pokazują, że zima 2022/2023 ma być śnieżna. W grudniu suma opadów ma przekroczyć normę z lat 1991-2020.

Oznaczać to będzie częste opady deszczu i deszczu ze śniegiem, a także samego śniegu. Średnia temperatura wyniesie od minus 3,1 do plus 3 stopni Celsjusza. Możliwe będą przejściowe burze.

Opady śniegu pojawią się w połowie grudnia i mają się utrzymać przez kilka dni. Mocniejszych opadów śniegu należy spodziewać się w styczniu 2023 roku.

Styczeń 2023 w miesięcznej skali ma być miesiącem ciepłym. Temperatura powina być o 2 stopnie wyższa od normy wieloletniej. Mróz ma zaatakować w drugiej połowie stycznia. Ma być to odczuwalne szczególnie w dniach 18-27 stycznia. Wówczas termometry mogą pokazać w dzień od minus 4 do nawet minus 19 stopni w górach.

Ciepłe masy powietrza sprawią, że pokrywy śnieżne będą się roztapiać. Ilość opadów powinna pozostać w normie wieloletniej. Większych można spodziewać się jedynie na północy i północnym wschodzie Polski.

Jak informowaliśmy w naTemat, pierwszy śnieg ma spaść w listopadzie. Synoptycy informacje te opublikowali na mapach anomalii średnich temperatur przewidywanych na początek zimy. Ponadto, zbliżająca się zima ma być cieplejsza średnio o 1,5 stopnia od poprzednich.

Fatalna prognoza pogody na jesień 2022

Raczej nie należy spodziewać się złotej polskiej jesieni. Wiele wskazuje na to, że nadchodząca pora roku jak ostatni weekend będzie deszczowa i pochmurna.

Jak przekazał zespół synoptyków TVN Meteo, do 18 września nie zapowiada się choć jeden gorący dzień. Za sprawą nadchodzącego wyżu docierają do nas masy zimnego powietrza, dlatego temperatura przekraczająca 20 st. C. będzie do końca września raczej rzadkością. Po wtorkowym rozpogodzeniu w środę prognozuje się słabe opady oraz duże zachmurzenie. W czwartek ma być już bardzo pochmurno oraz w zależności od pory dnia, wystąpią słabe i miejscami silne opady deszczu. Niemal identyczna pogoda będzie w przyszły piątek i niedzielę, z wyjątkiem soboty, kiedy to słońce ma szansę pokazać się na dłużej.

Po kolejnym weekendzie zrobi się dużo chłodniej i czasami będzie zaledwie 11-12 st. C. Następnie, już po 21 września, temperatura trochę wzrośnie, ale 20-21 stopni może osiągnąć jedynie w południowej i zachodniej Polsce, a poza tym będzie przeważnie kilkanaście stopni.

Polsce grozi susza hydrologiczna?

Opady deszczu, które dały się we znaki Polakom w weekend, poprawią sytuację tylko na kilka dni. Rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski w rozmowie z Radiem Zet zaznaczył, że sytuacja jest daleka od dobrej.

– Tych opadów powinno być więcej. Na zachodzie i w centrum Polski deficyt opadów wynosi od 1 do 3 miesięcy – powiedział Grzegorz Walijewski. Ozbacza to, że w niektórych miejscach w Polsce deszcz powinien padać nawet 3 miesiące, by sytuacja się poprawiła.