Moskwa zabrała głos ws. węgla. "Tego nie obiecywaliśmy"

Natalia Kamińska
13 września 2022, 18:42 • 1 minuta czytania
Polska w tym sezonie grzewczym ma duży problem z tym, aby zgromadzić węgiel na zimę dla tych, którzy używają go do ogrzewania mieszkań. Do tej pory rząd PiS chwalił się, że Polska ma duże zapasy węgla, a okazuje się, że tak wcale nie jest. Dobitnie potwierdzają to ostatnie słowa minister klimatu na ten temat.
Minister klimatu Anna Moskwa Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa na antenie Polsat News była pytana o problemy z kupnem węgla i jego ceną. – Jeśli chodzi o ilość węgla to, co słyszymy, że węgiel jest i będzie. Wyzwaniem jest jego cena dla węgla z importu. On płynie z zagranicy: niezmiennie Kolumbia, Indonezja, Australia, RPA i nawet koszty transportu to jest coś, co wpływa na ostateczną cenę – stwierdziła minister.

Na uwagę, że cena takiego węgla to już około 3 tys. zł za tonę, Moskwa odpowiedziała, że "nikt nie powiedział, że węgiel czy jakikolwiek inny surowiec jest, czy będzie za darmo, choć widzę, że takie przekonanie z jakiegoś powodu się zrodziło".

Polskiego, taniego węgla na pewno nie starczy dla wszystkich

– Ten węgiel, który jest w dobrej cenie, jest z krajowego wydobycia, ale nie jest on w takiej ilości, że wystarczy dla wszystkich. Tego nie obiecywaliśmy i obiecać nie możemy – dodała. Minister zachęcała też Polaków do zakupów surowca "na raty".

O tym, że w Polsce brakuje węgla, rozpisywały się nawet zachodnie media. Sceny przedstawione przez agencję Reutersa okrążyły niedawno media społecznościowe. Osoby prowadzące gospodarstwa domowe stoją w aż kilkudniowych kolejkach do kopalni Bogdanka, aby zakupić węgiel na opał. Tak pokazano w nim Polskę.

Braki węgla w Polsce pokazują nawet media na Zachodzie

– Dzisiaj postawili nam toalety, ale nie ma bieżącej wody – powiedział dla agencji pan Artur, który spędził w swoim samochodzie aż trzy noce. – To niewyobrażalne – skomentował, po czym nawiązał do czasów sprzed transformacji ustrojowej.

– Pamiętam czasy PRL, ale nie przeszło mi przez myśl, że te one wrócą i to w jeszcze gorszym wydaniu – dodał. Na nawiązanie do poprzedniego ustroju zdecydowali się także sami autorzy materiału. "Ludzie w obawie przed zapasami na zimę czekają dniami i nocami na opał w kolejkach przypominających czasy komunizmu" – brzmiał fragment tego artykułu.

Dodajmy też, że według prezesa Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla Łukasza Horbacza, surowca na zimę zabraknie. – Szacujemy, że do końca tego roku zabraknie nam ok. 4 do 6 milionów ton węgla, przy czym ok. 2,5 miliona ton wyniesie niedobór w sektorze opałowym – ostrzegał niedawno.