Janusz Kowalski wraca do rządu. Zastąpi kontrowersyjnego wiceministra
- Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego Norbert Kaczmarczyk został odwołany ze stanowiska wiceministra rolnictwa
- Jego miejsca zajmie inny polityk Solidarnej Polski – Janusz Kowalski
"Janusz Kowalski wraca do rządu. Polityk Solidarnej Polski zastąpił Norberta Kaczmarczyka na stanowisku wiceministra rolnictwa. Według nieoficjalnych informacji premier podpisał już powołanie Kowalskiego na nową funkcję" – podał w czwartek po południu dziennikarz stacji RMF FM Roch Kowalski.
Po tej informacji resort potwierdził to oficjalnie. "Wręczyłem powołanie Januszowi Kowalskiemu na stanowisko wiceministra rolnictwa – poinformował wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
"Z rąk wicepremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka odebrałem powołanie na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dziękuję za zaufanie ministrowi Zbigniewowi Ziobrze i Solidarnej Polsce. Będę twardo walczył o interesy polskiej wsi!" – napisał po nominacji nowy wiceminister.
Kowalski już raz był członkiem rządu
Janusz Kowalski urodził się 11 kwietnia 1978 roku w Opolu. Z zawodu jest prawnikiem. W 2019 roku po raz pierwszy dostał się do Sejmu, zdobywając w wyborach 20973 głosów. Kowalski był już raz w rządzie. W latach 2019–2021 pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Przypomnijmy, że we wtorek Norbert Kaczmarczyk został odwołany ze stanowiska wiceministra rolnictwa. O polityku zrobiło się głośno po hucznym weselu oraz po niejasnościach wokół jego majątku.
Informację o jego usunięcia ze stanowiska przekazał na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył, że następcą wiceministra będzie osoba z tego samego środowiska politycznego. Ryszard Terlecki przekazał w jednym z wywiadów, że już w poniedziałek prezydium komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości zdecydowało o dymisji.
Kaczmarczyk uważa, że nie powinien zostać odwołany
Odwołany ze stanowiska wiceministra rolnictwa nie zgadza się z decyzją premiera. W jego ocenie "nie ma merytorycznego uzasadnienia" dymisji. Ma żal do mediów za to, jak przedstawiły jego wesel.
W środę polityk zamieścił na Twitterze oświadczenie, w którym odniósł się do swojej dymisji. Zaznacza, że nie zgadza się z tą decyzją. Jego zdaniem to starannie zaplanowana "polityczno-medialna" intryga. Podkreślił, że insynuacje, które ukazały się w mediach są nieprawdziwe.
"Zapadła w atmosferze nagonki, która dotknęła mnie i moich bliskich w najważniejszym momencie życia, kiedy wstąpiłem w związek małżeński" – napisał polityk Solidarnej Polski.
Czytaj także: https://natemat.pl/432937,burza-po-weselu-norbert-kaczmarczyk-tlumaczy-sie-z-ciagnika-za-1-5-mln-zl