Katolicki ksiądz w Polsce ma żonę i troje dzieci. Wcale się z tym nie kryje, bo nie musi
- Ks. Paweł Potoczny chętnie publikuje zdjęcia z żoną i dziećmi w mediach społecznościowych.
- Wielu wciąż dziwi się, jak to możliwe, że katolicki ksiądz w Polsce może mieć żonę i dzieci.
- Celibat nie obowiązuje greckokatolickich duchownych, jednak i tak muszą spełnić pewne warunki, żeby móc zawrzeć związek małżeński.
W sutannie i z żoną przy boku
Z mediów społecznościowych bardzo chętnie korzystają również księża i siostry zakonne. To dobry sposób na przyciągnięcie do Kościoła młodych wiernych, ale także możliwość pokazania życia osób konsekrowanych od kuchni. Dużą popularnością na Instagramie cieszy się konto @zonatyksiadz, które obserwuje kilka tysięcy osób. Już sama nazwa profilu przyciąga uwagę, bo jak to jest możliwe, że ksiądz ma żonę i nie jest w celibacie?
Ks. Paweł Potoczny jest proboszczem greckokatolickiej parafii św. Mikołaja w Cyganku/Żelichowie na Żuławach Wiślanych. W obrządku greckokatolickim księża mogą zawierać związki małżeńskie pod pewnymi warunkami. Kościoły w tym obrządku należą do katolickich Kościołów wschodnich, będąc jednocześnie częścią Kościoła katolickiego. Liczba wiernych Kościoła greckokatolickiego w Polsce szacowana jest na 55 tys.
- Jestem księdzem, który ma żonę i troje dzieci. Większość Polaków ma w głowie obraz duchownego, który żyje w celibacie, a tu nagle widzą katolickiego księdza z rodziną. Nic więc dziwnego, że nasuwa im się pytanie: "Jak to możliwe?" - mówi ks. Potoczny w wywiadzie dla WP Kobieta.
Ważna jest kolejność
W kościele greckokatolickim duchowni mogą mieć żony i dzieci, jednak tylko pod pewnymi warunkami. Ważne jest zachowanie kolejności. Najpierw wstępują w związek małżeński, a dopiero później przyjmują święcenia. Jeśli mężczyzna do czasu święceń nie zdecyduje się na ślub, traci tę możliwość w przyszłości.
Dlatego ks. Paweł Potoczny musiał się śpieszyć. Jak opowiada w wywiadzie, kiedy poznał swoją przyszłą żonę był już w seminarium. Będąc przekonany o swoim powołaniu i chęci przyjęcia święceń, wiedział, że musi wziąć ślub względnie szybko.
Już na początku powiedziałem: "Jeżeli mamy coś zaczynać, to niech to będzie na poważnie, bo chcę być księdzem, a za trzy lata mam święcenia". Zgodziła się i zaczęliśmy budować naszą relację, wiedząc już, czego oboje chcemy.
Na szczęście wybranka przyszłego duchownego była wyrozumiała, po półtora roku przyjęła pierścionek zaręczynowy, a tuż przed święceniami, stanęli wspólnie na ślubnym kobiercu.
Ksiądz na Instagramie
Ksiądz Paweł Potoczny chętnie dzieli się zdjęciami swojej żony Anny i trójki dzieci w mediach społecznościowych. Podkreśla, że stara się wychować dzieci tak, aby nie wstydziły się mówić, że ich tato jest z zawodu księdzem. Żyją przecież w społeczeństwie, które nie jest przyzwyczajone, że księdza odprowadzają dzieci do szkoły czy chodzą z nimi do dentysty.
Ks. Potoczny wspomina, że już wielokrotnie miał kilka zabawnych sytuacji, gdy wzbudził konsternację na twarzy ludzi. W wywiadzie opowiada, jak kiedyś odwiedził żonę w szpitalu, ale nie zdążył się przebrać z sutanny. Na oddziale wywołał duże zdziwienie, które po czasie przemieniło się w ciekawość. Pamięta też, że kiedyś poszedł w sutannie odebrać z przedszkola jedno z dzieci.
- Opiekunka była trochę zaskoczona, że ksiądz przyszedł po dziecko, a ono krzyknęło: "Tata!". Zawahała się, czy go puścić, ale zrobiła to. Po wszystkim wróciła na salę do koleżanek i powiedziała: "Dziewczyny, oddałam dziecko księdzu. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam". Podobnych sytuacji mamy wiele, ale staramy się obracać je w żart - opowiada proboszcz.
Jednak ks. Potoczny przekonuje, że takie sytuacje zazwyczaj obracane są w żart lub kończą się rozmową o celibacie w kościele rzymskokatolickim. Jak sam przyznaje nie jest to łatwa kwestia, bo wejście w związek małżeński wiąże się z wieloma wyzwaniami, a już bycie duchownym jest wielką odpowiedzialnością. Podkreśla też, że rodzina księdza zawsze jest na świeczniku, zwłaszcza w Kościele greckokatolickim, gdzie funkcjonuje jedna parafia na terenie całego powiatu.