Polacy grają z Niemcami o spełnienie marzeń. Będzie medal EuroBasketu po 55 latach?
- Polscy koszykarze w niedzielę grają o brązowy medal ME
- W półfinale reprezentacja Polski przegrała 54:95 z Francją
- Biało-Czerwoni walczą o pierwszy krążek EuroBasketu od 55 lat
Trener Igor Milicić jeszcze przed rozpoczęciem ME 2022, mógł drżeć o swoją posadę. Biało-Czerwoni nie przekonywali swoimi występami pod okiem Chorwata. Polacy pogrążali się w przeciętności, przegrywając m.in. eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata. Dokładnie 3 lipca 2022 roku Biało-Czerwoni pogrzebali swoje szanse, przegrywając na wyjeździe decydujący pojedynek 83:93 z... reprezentacją Niemiec.
Spadek do tzw. niższej dywizji, konieczność gry w preeliminacjach... Perspektywa przyszłości polskiej koszykówki nie przedstawiała się w pozytywnych barwach. Minęło jednak kilka tygodni i Biało-Czerwoni są w zupełnie innym miejscu. Polska to jeden z czterech najlepszych zespołów Europy, a dodatkowo konieczność gry we wspomnianych preeliminacjach do EuroBasketu 2025, odeszła w zapomnienie. W sobotę, dzień przed meczem o brąz ME, ogłoszono, że Polska została współgospodarzem kolejnego turnieju o prymat w Europie.
Powtórzyć mecz ze Słowenią
Polacy podczas trwającego EuroBasketu, grają w kratkę. Wystarczy spojrzeć na wyniki Biało-Czerwonych, żeby zrozumieć, ile zdrowia wkładają w kluczowe zwycięstwa na przestrzeni trwającej rywalizacji.
Mecze Polaków w EuroBaskecie 2022:
- Polska – Czechy 99:84 (29:18, 17:28, 23:17, 30:21)
- Finlandia – Polska 89:59 (26:16, 18:14, 20:14, 25:15)
- Polska – Izrael 85:76 (23:16, 16:17, 29:23, 17:20)
- Holandia – Polska 69:75 (20:19, 20:12, 15:17, 14:27)
- Serbia – Polska 96:69 (28:14, 24:19, 20:17, 24:19)
- 1/8 finału: Ukraina – Polska 86:94 (21:24, 24:18, 22:27, 19:25)
- 1/4 finału: Słowenia – Polska 87:90 (26:29, 13:29, 24:6, 24:26)
- 1/2 finału: Polska – Francja 54:95 (9:15, 9:19, 18:30, 18:31)
Podczas półfinałowego meczu przeciwko Francji, widać było, ile Polaków kosztowało zwycięstwo nad mistrzami Europy w ćwierćfinale. Ogranie Słowenii 90:87 było czymś niezwykłym, ale Polacy musieli dawać siebie dużo więcej, aniżeli faworyt starcia. Francuzi bezlitośnie wykorzystali fizyczną słabość Biało-Czerwonych.
– Powiedziałem zespołowi, że dziękuję im za dzisiejszy mecz. To nie był nasz półfinał, to nie był nasz dzień. Taki jest sport. Na pewno chcemy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Musimy podnieść głowy i spojrzeć na to, co przed nami. Wytrzymaliśmy do końca turnieju, mamy jeszcze jeden dzień grania. My w niedzielę zagramy swój finał ME – mówił po piątkowym półfinale trener polskiej drużyny.
Kluczową postacią będzie dla polskiej kadry Mateusz Ponitka. Kapitan i dowódca drużyny, który w statystykach turniejowych, jest najlepszy w zespole w każdej z głównych statystyk. Ponitka rzuca na mecz 14 punktów, do tego dokłada prawie 6 zbiórek oraz 6 asyst.
– Mateusz podczas EuroBasketu na pewno gra świetną koszykówkę. Widać, że to jest kompletny zawodnik. Moim zdaniem Ponitka nadawałby się do NBA. Jestem przekonany, że scouci klubów z USA dobrze znają Mateusza. Oglądali go wielokrotnie, rozpracowywali jego grę. Może po tak udanym turnieju, ponownie Ponitka znajdzie się w kręgu zainteresowań NBA. Uważam, że to by bardzo pomogło koszykówce w kraju. A dodatkowo, każdy kolejny Polak w NBA, to powód do dumy – mówił w rozmowie dla naTemat Maciej Zieliński.
Zatrzymać Schrödera i presję trybun
W trakcie trwania turnieju mocno drużynę Biało-Czerwonych wspiera nasz rodzynek w NBA. Jeremy Sochan jest wyjątkowo aktywny zwłaszcza na Twitterze, publikując wiele wpisów, wspierających występy polskiej reprezentacji.
Koszykarza z pewnością brakuje w kadrze, ale niewykluczone, że na Sochana będzie można liczyć na parkiecie, chociażby podczas wspomnianych ME 2025. Obecnie ten zawodnik musi przede wszystkim budować swoją pozycję w NBA, w barwach San Antonio Spurs. Regularne wsparcie dla kolegów z kadry, to jednak na pewno miły gest, który warto docenić.
Skoro jesteśmy przy NBA, kluczowe do zwycięstwa będzie umiejętne ograniczenie Dennisa Schrödera. Lider niemieckiej reprezentacji w trakcie EuroBasketu podpisał kontrakt z Los Angeles Lakers i to nie jest przypadek. Ten koszykarz zrobił nam zresztą krzywdę w trakcie lipcowego meczu eliminacji MŚ. Rozgrywający rzucił wówczas aż 38 punktów.
Ważne będzie również odpowiednie wsparcie dla Ponitki. Swoje będzie musiał wykonać m.in. podkoszowy Aleksander Balcerowski.
– Nie powiem, że zaskoczył swoim potencjałem, bo ten znaliśmy od dawna. Olek był zagubiony, zdenerwowany, nie do końca wiedział, co robić na boisku. Taki obraz widać było przed głównymi wyzwaniami reprezentacji. Teraz jednak widać, że wyraźnie się odbudował. Trener Milicić oraz koledzy z drużyny, pomogli mu uwierzyć w swoje możliwości – oceniał Zieliński grę utalentowanego Polaka.
Dodatkowo ważne jest, żeby nie ugiąć się pod presją niemieckich kibiców. Fanów Biało-Czerwonych w Berlinie z pewnością nie zabraknie, ale pod naciskiem 14 tysięcy gardeł, trzeba będzie po prostu zapomnieć o wrzawie i postawić się gospodarzom.
Mecz Polska-Niemcy o brązowy medal EuroBasketu, już w niedzielę 18 września, początek o godzinie 17:15. Nieco ponad trzy godziny później, w Berlinie Hiszpanie i Francuzi, zagrają o złoto. Początek pojedynku o 20:30. Mecze będą transmitowane na antenach TVP 1 (mecz Polaków) oraz TVP Sport (finałowe spotkanie).