Doda zrobiła aferę w trakcie randki. Uczestnik odważył się na szczere wyznanie

Kamil Frątczak
30 września 2022, 16:37 • 1 minuta czytania
Za nami czwarty odcinek programu "Doda. 12 kroków do miłości". W nowym show Polsatu, w trakcie randki doszło do mało przyjemnej wymiany zdań pomiędzy wokalistką a uczestnikiem. Jakub, który był na spotkaniu z celebrytką, w jednym z wywiadów odważył się na mocne stwierdzenie. Twierdzi, że telewizja nieco nagięła fakty.
Doda zrobiła aferę w trakcie randki. Telewizja nieco nagięła fakty Fot. youtube.com / @polsat

Za nami cztery odcinki programu "Doda. 12 kroków do miłości", w którym wokalistka prowadzi intensywne poszukiwania miłości swojego życia. Artystka spotyka się z dobranymi przez ekspertów kandydatami i z pomocą psychologa Leszka Mellibrudy stara się znaleźć tego jedynego.

Jak już pisaliśmy w naTemat, do tej pory poszukiwania nie przynosiły większych efektów. Artystka nie widziała w żadnym z uczestników show kandydata na życiowego partnera.

W sobotę 24 września odbyła się premiera czwartego odcinka programu, w trakcie którego gwiazda umówiła się na kolejne spotkania. Na jednym z dwóch spotkań wszystko szło dobrze, dopóki uczestnik nie przyznał, że lubi czasami zjeść w restauracjach typu fast food.

Jakub, o którym mowa, w rozmowie z Plejadą wyznał, jak było naprawdę. Mężczyzna przedstawił spotkanie z Rabczewską ze swojej perspektywy i zaznaczył, że produkcja nieco nagięła fakty, pokazując jedynie negatywne fragmenty spotkania.

Doda zrobiła aferę w trakcie randki. Według uczestnika telewizja nagięła fakty

Doda umówiła się z Jakubem na randkę w ekskluzywnej restauracji. Po każdej randce wokalistka relacjonuje spotkanie swojemu psychologowi, Leszkowi Mellibrudzie. W trakcie rozmowy ze specjalistą celebrytka przyznała, że na razie ten kandydat był jedyną osobą, która przypadła jej do gustu na tyle, by spotkać się z nim drugi raz.

W odcinku widzowie mogli zobaczyć, jak Doda nie pozostawiła na mężczyźnie suchej nitki, gdy powiedział jej, że przynajmniej raz w tygodniu je w restauracjach typu fast food i nie zamierza rezygnować z takiego jedzenia.

Po emisji można byłoby wywnioskować, że para nie ma ze sobą zbyt wiele wspólnego, a randka minęła w dość ciężkiej atmosferze. Jednak uczestnik w jednym z wywiadów przedstawił, jak wyglądało to z jego perspektywy.

– Montaż odcinka to jest jedyna rzecz, która mi się nie podoba (...) Rozmawialiśmy o rodzinie, o miłości, o głębokich rzeczach. Złapaliśmy też flow, a montaż pokazał tylko te dwie rzeczy, które się nie podobały. Zostało to zmontowane na jedno kopyto" – opowiedział Jakub.

Mężczyzna usprawiedliwił się, nawiązując do sytuacji, kiedy Doda chciała zjeść jego porcję. Myślał, że artystka żartuje sobie z niego. Gdyby wiedział, że mówi poważnie, na pewno nie pozwoliłby jej odejść od stołu głodnej. Jakub przyznał, że zakończyli spotkanie w bardzo przyjaznej atmosferze i tak samo się rozstali. Mimo to uczestnik nie widzi swojej przyszłości u boku Rabczewskiej.

"Uważam, że nie moglibyśmy stworzyć związku ze względu na nasze dominujące charaktery. Takie osoby jak my muszą włożyć bardzo dużo pracy w to, żeby związek mógł się udać. Uważam, że w dzisiejszych czasach to jest bardzo trudne" - dodał.