Do zniszczenia Nord Stream użyto trotylu? Sensacyjne ustalenia ws. wybuchów

Diana Wawrzusiszyn
01 października 2022, 07:18 • 1 minuta czytania
Na początku tygodnia doszło do awarii Nord Stream 1 i 2. Wykryto łącznie cztery rozszczelnienia na obu gazociągach. Według niemieckiego tygodnika "Spiegel" doszło do sabotażu, a do zniszczenia rur użyto ładunków wybuchowe porównywalne z 500 kilogramami trotylu.
Bąble na Bałtyku w miejscach pęknięć Nord Stream 1 i 2. Fot. AA/ABACA/Abaca/East News

Uszkodzone gazociągi Nord Stream

Jak pisaliśmy w naTemat.pl szwedzka Narodowa Sieć Sejsmologiczna zarejestrowała silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wyciek z gazociągów Nord Stream na Bałtyku. Nowe światło na te doniesienia rzucają ustalenia niemieckich organów bezpieczeństwa.

Według nich do uszkodzenia gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim potrzebne były wysoce skuteczne ładunki wybuchowe. Niemiecki "Spiegel" pisze, że do zniszczenia rur musiały zostać użyte ładunki porównywalne z 500 kilogramami trotylu. Wstępne ustalenia wskazują, że za zniszczeniem musi stać inny podmiot państwowy.

Nieznane wcześniej szacunki potwierdzają założenie, że za akcją może stać tylko inne państwo. Jak dotąd rząd federalny Nimiec powstrzymywał się od spekulacji na temat tła przerwania rurociągów. Istnieje wiele spekulacji, że za akcją stoi Rosja."Spiegel"

Potrzebne bardziej szczegółowe badania

W celu dokładniejszego sprecyzowania przyczyn uszkodzenia rurociągów potrzebne będą bardziej szczegółowe badania. Niemiecki rząd zamierza przeanalizować gazociągi Nord Stream 1 i 2. Nurkowie lub zdalnie sterowany robot mogą rozpocząć prace już w najbliższy weekend.

W najlepszym wypadku można będzie wówczas wyciągnąć wstępne wnioski co do charakteru eksplozji pod wodą i użytych w niej materiałów wybuchowych. Trudno jednak przewidzieć, ile jeszcze śladów można znaleźć. Wiadomo, że uszkodzenia po zalaniu są tak poważne, że prawdopodobnie nie będzie można już używać ich do przesyłu gazu.

Oświadczenie NATO

Od początku tygodnia zaobserwowano łącznie cztery wycieki z Nord Stream. Specjalny komunikat w tej sprawie wydało już NATO. "Wszystkie dostępne informacje wskazują na to, że były to celowe, lekkomyślne i nieodpowiedzialne akty sabotażu. Te wycieki stwarzają ryzyko dla żeglugi i powodują szkody dla środowiska" – podano w oświadczeniu Rady Północnoatlantyckiej.

NATO przestrzega także przed kolejnymi próbami ataków na infrastrukturę w krajach Sojuszu. "Każdy celowy atak na infrastrukturę krytyczną sojuszników spotka się z solidarną i zdecydowaną reakcją" – zaznaczono.

Warto też podkreślić, że wycieki gazu z Nord Stream mogą być niebezpieczne dla środowiska, o czym już alarmują ekolodzy. Na razie trudno jednak oszacować, jakie straty dla natury będzie miał ten wyciek.

– Obecne wycieki z gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 powodują emisję gazów cieplarnianych i niewątpliwie wpływają bezpośrednio na pogłębienie kryzysu klimatycznego. Według Międzynarodowej Agencji Energii metan jest 85 razy bardziej szkodliwy w perspektywie 20 lat niż dwutlenek węgla – mówi dla naTemat Marek Józefiak z Greenpeace Polska.