Nowe fakty w sprawie pojednania księcia Harrego z bratem. Czy Markle maczała w tym palce?
- Od dawna media na całym świecie mówią o konflikcie pomiędzy Księciem Williamem i Kate Middleton a Księciem Harrym i Meghan Markle
- Ostatnie wydarzenia w dynastii Windsorów zmobilizowały rodzinę do spotkania w komplecie
- Z najnowszej książki Valentina Low dowiadujemy się zaskakujących faktów dotyczących pojednania royalsów
Premiera najnowszej książki Valentine'a Lowa dotyczącej rodziny królewskiej wzbudziła wiele kontrowersji. Fragmenty publikacji wstrząsnęły brytyjską opinią publiczną. Autor, rozmawiając z byłymi współpracownikami royalsów, stworzył wiarygodny obraz "firmy" z innej epoki brutalnie zarządzanej.
Najmniej korzystnie pisarz potraktował Meghan Markle. W opisach świadków żona księcia Harry'ego postrzegana była jako osoba bezwzględna, nastawiona wyłącznie na zysk. Wcześniejsze pogłoski o konflikcie następcy tronu i Kate Middleton z Księciem Harrym i jego żoną potwierdzają nowe fragmenty książki Lowa.
Książę Harry odrzucił propozycję pojednania brata. Zaskakujące fakty
Autor przypomina wywiad Meghan Markle z Johannesburga w 2019 roku. Wtedy aktorka po raz pierwszy wyznała publicznie, że życie księżnej nie jest wcale tak wspaniałe, jak wszyscy powszechnie uważają.
Jeden z dziennikarzy, który towarzyszył parze w wycieczce po RPA zapytał wówczas Markle, jak radzi sobie z rolą żony i matki, jednocześnie będąc cały czas obserwowaną przez media na całym świecie. – Dziękuję, że zapytałeś. Niewiele osób pyta się mnie, jak sobie radzę, a nie jest łatwo przechodzić przez to wszystko za kulisami – odpowiedziała, powstrzymując łzy.
Książę Harry zaognił jeszcze bardziej sytuację. Zapytany przez dziennikarza o relacje z bratem podsumował krótko, że "obecnie podążają innymi ścieżkami". Po chwili okazał zrozumienie, dodając, że między braćmi "czasem jest lepiej, czasem gorzej". Kiedy para udzielała "łzawych wywiadów", książę William wraz z żoną odbywali akurat podróż dyplomatyczną do Pakistanu.
Wyznania Meghan Markle przyćmiły jednak starania Williama i Kate. Ówczesna sytuacja powodowała, że napięcie pomiędzy braćmi rosło. Następnego dnia po emisji wywiadu Książę William miał skontaktować się z bratem z zapytaniem, czy może go odwiedzić.
Wstępnie Harry był gotów zgodzić się na wizytę brata, jednak przy następnej rozmowie zapytał, kogo ma zamiar poinformować o swojej wizycie. Książę William powiedział bratu, że musiałby zrobić miejsce na spotkanie z nimi w swoim napiętym grafiku, zatem powiadomi swojego prywatnego sekretarza. Na co Harry zareagował krótko i zdecydowanie: "Nie przyjeżdżaj".
Autor książki wysnuł wnioski, że Książę Sussexu obawiał się zawiadomienia mediów o wizycie przez zespół następcy tronu. Doszedł do wniosku, że lepiej nie spotykać się z bratem, niż ryzykować pojawienie się na okładkach gazet. Tym samym informacja o widzeniu braci, byłaby dowodem na to, że wszelkie spory zostały wyjaśnione.
Bliscy pracownicy Meghan Markle w rozmowie z autorem książki podtrzymywali, że małżonce księcia Harry'ego od początku zależało na tym, aby opinia publiczna przedstawiła ją jako osobę porzuconą przez royalsów. Chciała, by wszyscy wiedzieli o tym, że nie może liczyć na niczyją pomoc. Plan Meghan miał być zabezpieczeniem do momentu, w którym razem z mężem ostatecznie podejmą decyzję o abdykacji z królewskich tytułów.