Rosja rozpoczęła próby jądrowego uderzenia. Ruszyły ćwiczenia w obwodzie kaliningradzkim
- Putin grozi użyciem broni jądrowej, trwają ćwiczenia
- Powraca temat pocisków Posejdon, które są największymi torpedami na świecie, które mogą wywołać "toksyczne tsunami"
Trwają próby jądrowe w Rosji
Władimir Putin ogłosił na Kremlu, że włącza do Rosji tereny należące do Ukrainy. Chodzi o obwody doniecki, ługański, chersoński i zaporoski. Dyktator stwierdził, że mieszkający tam ludzie "na zawsze" stali się obywatelami rosyjskimi.
Po tym, gdy kolejne państwa wyraziły sprzeciw, podkreślając, że nie zgadzają się na żadną aneksję terytorium Ukrainy, Putin posunął się do kolejnej groźby.
Rosyjski dyktator uznał, że użyje "wszelkich dostępnych środków", by utrzymać kontrolę nad zaanektowanymi terytoriami Ukrainy. Rosja właśnie rozpoczęła ćwiczenia taktyczne formacji rakietowych. Można traktować to jako pokaz siły i ostrzeżenie.
Iskandery są zdolne do wystrzeliwania zarówno pocisków typu cruise, jak i balistycznych, w tym z głowicą jądrową, "przeprowadzą kilka serii elektronicznych startów na krytyczne obiekty konwencjonalnego wroga" — podała agencja Interfax. W obwodzie kaliningradzkim rozpoczęły się dziś ćwiczenia taktyczne formacji rakietowych Floty Bałtyckiej z użyciem systemów rakiet Iskander-M. Iskandery, zdolne do wystrzeliwania zarówno pocisków typu cruise, jak i balistycznych, w tym z głowicą jądrową, "przeprowadzą kilka serii elektronicznych startów na krytyczne obiekty konwencjonalnego wroga" — podała agencja Interfax.
Co więcej, żołnierze będą ćwiczyć "ładowanie amunicji", a także wycofywanie się przed ewentualnym uderzeniem odwetowym. Odbywać się będą także próby lotniczo-taktyczne, podczas których załogi Su-24, Su-30SM, Su-30SM2 i Su-27 będą musiały przećwiczyć uderzenia w wyrzutnie pocisków cruise i bazy bombowców strategicznych przeciwnika, a także "znaleźć i wytropić" jego okręty podwodne. Wszystko odbędzie się na Morzu Bałtyckim.
Przygotowania odbywają się po wielu groźbach wypowiadanych i sugerowanych przez rosyjskich polityków i samego Władimira. 21 września po tym, gdy rosyjski dyktator ogłosił mobilizację, oskarżył Zachód o szantaż nuklearny.
Zagroził reszcie świata odpowiedzią w formie "wszelkich środków zniszczenia" nad którymi Rosja pracuje od dawna, więc są "bardziej zaawansowane w niektórych elementach niż te posiadane przez NATO".
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział, że Rosja "ma prawo użyć broni jądrowej, jeśli będzie to konieczne" i "zrobi wszystko", aby uniemożliwić wrogim sąsiadom — zwłaszcza Ukrainie — jej posiadanie.
Pociski typu Posejdon
NATO wysłało do sojuszniczych dowództw raport wywiadowczy z ostrzeżeniem o wypłynięciu z bazy rosyjskiego atomowego okrętu podwodnego K-329 "Bełgorod" z sześcioma pociskami typu Posejdon — donosi "La Repubblica". Torpeda posiada głowicę nuklearną, w wybuch może wywołać "tsunami radioaktywne". Posejdon to największa torpeda na świecie, uzbrojona w broń jądrową. Ma 24 m długości i 2 m średnicy. Propagandyści Kremla obiecują zmieść USA i Europę z powierzchni ziemi, a Posejdon może im w tym pomóc. Pracę nad torpedą trwają od ponad 70 lat, a przez działania Putina znowu możemy o niej usłyszeć.