Sensacyjne odkrycie w warszawskim Instytucie Onkologii. Oto co znaleziono podczas remontu

Beata Pieniążek-Osińska
07 października 2022, 12:36 • 1 minuta czytania
Jak różnią się nowotwory z poprzedniego wieku od tych diagnozowanych obecnie? Jaki wpływ na zmiany i rozwój nowotworów mają środowisko czy rozwój cywilizacyjny? Już wkrótce możemy poznać odpowiedzi na te pytania dzięki sensacyjnemu odkryciu w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie. Podczas remontu znaleziono tam zachowane w doskonałym stanie archiwalne wycinki z tkanek pacjentów onkologicznych sprzed nawet 80 lat. To unikat - mówią zgodnie naukowcy.
Zachowane przypadkiem wycinki nowotworów sprzed nawet 80-lat pomogą odkryć, m.in. jak choroba te ewoluowała i jaki wpływ miały warunki życia czy zmiany środowiska Fot. własne

Naukowcy z Zakładu Onkologii Molekularnej i Translacyjnej już od miesiąca analizują archiwalne wycinki z tkanek pacjentów onkologicznych leczonych na przestrzeni 90 lat istnienia Narodowego Instytutu Onkologii - Państwowego Instytutu Badawczego.


Znaleziono je przypadkiem przy okazji remontu i od razu okazało się, że to odkrycie unikatowe. Próbki takie przechowuje się zwykle przez ok. 20-25 lat. Tymczasem te najstarsze znalezione w Instytucie pochodzą z 1939 r., a pozostałe z kolejnych dekad minionego wieku. Każdy z wycinków jest doskonale opisany w ręcznie wypełnionych księgach z kartami pacjentów.

Najważniejsze, że wycinki zostały doskonale zabezpieczone, a dzięki temu można zbadać je m.in. pod kątem DNA.

Jak ewoluują nowotwory?

Odnalezione próbki i wycinki nowotworów sprzed lat - jak liczą pracownicy NIO - otworzą nowy rozdział badań nad nowotworami w Polsce.

Posłużą bowiem zespołowi naukowców z Zakładu Onkologii Molekularnej i Translacyjnej do znalezienia odpowiedzi na pytania, np. jakie były przyczyny powstawania nowotworów przed laty.

Co istotne mogą też pomóc określić to, czy i jaką rolę w procesie nowotworzenia odgrywa styl życia i warunki środowiska.

Już wstępne wyniki badań odnalezionych próbek pokazują np., że już w tamtym okresie mieliśmy do czynienia z wirusem HPV jako czynnikiem onkologicznym.

Dobra jakość materiału gwarantuje wyniki

Dr n. med. Natalia Rusetska z Zakładu Onkologii Molekularnej i Translacyjnej NIO-PIB, główna badaczka, nie kryje emocji związanych ze znaleziskiem i podkreśla, że kilkudziesięcioletnie bloczki parafinowe z zatopionymi w nich fragmentami tkanek nowotworów pobranymi podczas operacji pacjentów zachowały się w doskonałym stanie.

Dlatego mogą posłużyć do badań z wykorzystaniem nowoczesnych form diagnostyki. Każdy bloczek ma swój numer, a pod tym numerem w specjalnych księgach z kartami pacjentów można sprawdzić płeć czy wiek danego pacjenta oraz ówczesne rozpoznanie.

– To niesamowity archiwalny materiał, który znaleźliśmy w naszym prosektorium. Najstarsze bloczki pochodzą z 1939 r. W wielu krajach taki materiał jest już niedostępny. Nie widziałam żadnego artykułu na ten temat, aby tak stary materiał pooperacyjny był gdzieś zachowany – zaznacza badaczka.

– Wstępne badanie potwierdziło, że jest to materiał bardzo dobrej jakości. Udało się nam zrobić barwienie histochemiczne, które obecnie stosowane jest powszechnie w procesie diagnostycznym nowotworów – mówi dr Natalia Rusetska. Dodaje, że materiał nadaje się też do badań molekularnych i genetycznych.

Ten rodzaj badań umożliwi z kolei poznanie zmian genetycznych w nowotworach sprzed blisko stulecia i porównanie ich z obecnie diagnozowanymi nowotworami.

– Możemy sprawdzić np. czy i jak nasz tryb życia, który zmienił się bardzo w ciągu tych 80 lat, wpłynął też na zmiany nowotworów, jak zmienił się profil genetyczny nowotworów – wyjaśnia i dodaje, że to z kolei może pomóc zdobyć wiedzę o kolejnych czynnikach ryzyka.

– To niesamowite źródło dla nas, jako naukowców – ocenia.

Próbki zostały znalezione w archiwum Instytutu Patomorfologii przy okazji remontu i przebudowy kolejnych budynków.