"Dzika furia" kierowcy. Awantura na trasie pod Katowicami, świadek wszystko nagrał
Jak widać na nagraniu, kierowca zielonego volkswagena kopał i uderzał inne auto. Auto w momencie nagrywania całej sytuacji miało już wybitą tylną szybę. Świadek nagrał jedynie fragment zdarzenia. Jak sam się wyraził, nie zna całego przebiegu zajścia.
"DTŚ za Katowicami, mężczyzna z zielonego volkswagena zaczął niszczyć drugie auto. Nie wiem dokładnie, o co chodziło, bo nie byłem na miejscu od początku tego zdarzenia" – zaznaczył.
Nagranie na kanale "Stop Cham" jest szeroko komentowane. Użytkownikom YouTube nie podoba się zachowanie kierowcy, mimo że nie znają całego przebiegu zajścia. Zwracają uwagę na znieczulicę panującą wśród ludzi.
"Kiedy znajdziecie się w takiej sytuacji jak kierowca demolowanego auta, możecie być spokojni. Co prawda nikt wam nie pomoże, ale na pewno wylądujecie na StopChamie i ludzie ostro skrytykują agresora w komentarzach" – piszą w komentarzach. "Fakt, jak wiele osób rzuciło się w komentarzach na ratunek kierującemu volvo, przywraca mi wiarę w ludzkość. Jesteście wspaniali, nie sądziłem, że wokół mnie tyle odważnych i empatycznych ludzi" – ironizują. Wirtualna Polska skontaktowała się z Komendą Miejską w Katowicach, by wyjaśnić, co wydarzyło się na Drogowej Trasie Średnicowej. Policja potwierdziła, że wspomniana sytuacja miała miejsce w piątek około godziny 15:30. Samochód pokrzywdzonego jechał w stronę Zabrza. W pewnym momencie pojazd sprawcy niespodziewanie zajechał drogę poszkodowanemu i się zatrzymał.
Kierowca wysiadł i podszedł do innego prowadzącego auto. Doszło do awantury, w czasie której zniszczono wspomniany samochód. Świadek wypadku, który jechał za samochodem sprawcy, stwierdził, że "już wcześniejsze zachowanie tego kierującego wskazywało na emanowanie agresją na drodze". Policja ustaliła tożsamość sprawcy. Za zniszczenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Wciąż trwają czynności, które mają na celu kwalifikację czynu.
Kierowca "wymierzył" pieszemu sprawiedliwość nożem
Na naszych drogach czasem dochodzi do podobnych, karygodnych zachowań kierowców, którzy sami "wymierzają sprawiedliwość". W 2021 roku informowaliśmy na przykład o niebezpiecznej sytuacji w samym centrum Warszawy. Kierowca samochodu rzucił się z nożem na pieszego na przejściu. W ten sposób chciał go ukarać za złamanie przepisów. Powód? Poszkodowany, 43-letni Piotr P., wkroczył na pasy na czerwonym świetle. To rozsierdziło 36-letniego kierowcę przejeżdżającego Audi R8. Mężczyzna wysiadł z samochodu, sięgnął po nóż, a potem rzucił się na nieprzepisowo przechodzącego pieszego.