Sportowa zima bez Rosji i Białorusi. FIS utrzymało wykluczenie pod groźbą bojkotu MŚ

Maciej Piasecki
23 października 2022, 12:01 • 1 minuta czytania
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) nadal nie będzie dopuszczać do startów w zawodach pod swoją egidą. To efekt spotkania, które w weekend odbyło się w austriackim Soelden. Decyzja została podjęta oficjalnie w sobotę, a jednym z powodów był możliwy... bojkot przyszłorocznych narciarskich MŚ w Planicy.
Siergiej Ustiugow, rosyjski biegacz narciarski, jeszcze na igrzyskach w 2022 roku zdobył złoto olimpijskie. Fot. VESA MOILANEN/AFP/East News

Nadal trudno jest przewidywać, jak długo potrwa wojna w Ukrainie. Dramat dziejący się za naszą wschodnią granicą został wywołany pod koniec lutego 2022 roku przez rosyjskie wojska. Armia dowodzona rozkazami Władimira Putina znajduje się na terenie Ukrainy, a liczba ofiar wojny nieustannie wzrasta.

Tuż po igrzyskach olimpijskich w Pekinie (2022) oraz brutalnym ataku na tereny Ukrainy, światowe federacje sportowe podjęły decyzję o wykluczeniu ze struktur oraz zabraniu możliwości uczestnictwa przedstawicielom Rosji. Podobnie potraktowano zaprzyjaźnioną z rosyjską stroną Białoruś. Najważniejsze organy sportowe, na czele z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim (MKOl) czy piłkarskimi FIFA oraz UEFA jednoznacznie opowiedziały się przeciwko rosyjskiej agresji na terenie Ukrainy.

Zakaz dla Rosjan i Białorusinów

Podczas jesiennej zjazdu rady Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i Snowboardowej (FIS) podjęto decyzje co do rozpoczynającego się sezonu zimowego. Chociaż pojawiały się głosy, które mogły sugerować przywrócenie rosyjskich czy białoruskich sportowców, np. tak jak ma to miejsce w zawodowym tenisie (czyt. jako uczestnicy neutralni), ostatecznie przedłużono całkowity zakaz uczestnictwa Rosji i Białorusi w imprezach sportowych.

– Wyszło zgodnie z oczekiwaniami większości. Decyzja o zawieszeniu Rosji i Białorusi w imprezach pod szyldem FIS została podtrzymana. To najważniejsze – powiedział po obradach szwedzki członek zarządu zimowej centrali, Mats Arjes.

Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim FIS jasno nie określił, jak długo może trwać przedłużony zakaz startów dla reprezentantek i reprezentantów Rosji oraz Białorusi. Na pewno ma obowiązywać w sezonie 2022/23.

O których dyscyplinach mowa? To cała rodzina zimowej rywalizacji, czyli: skoki i biegi narciarskie, kombinacja norweska, narciarstwo alpejskie oraz dowolne plus snowboard.

FIS uniknął skandalu na MŚ

Warto również dodać, że decyzja FIS to efekt nacisku ze strony krajów skandynawskich. Mające najwięcej do powiedzenia w przypadku sportów zimowych nacje jasno postawiły sprawę, kiedy zaczęły pojawiać się nieoficjalne informacje, o możliwości przywrócenia Rosji oraz Białorusi do międzynarodowej rywalizacji w zimowym wydaniu.

Norwegia, Szwecja oraz Finlandia chciały z tego względu zbojkotować mistrzostwa świata. W przyszłym roku pod egidą FIS odbędzie się najważniejsza impreza sezonu, której miejscem rozegrania będzie słoweńska Planica.

Rosyjskie media są mocno rozczarowane decyzją międzynarodowej federacji. Jednym z przykładów jest Match TV i jej dziennikarze.

"FIS przedłużył na kolejny sezon zawieszenie Rosjan i Białorusinów we wszystkich zawodach. Nie zobaczymy zatem naszych sportowców na międzynarodowych turniejach. Och, jaka szkoda dla narciarzy i snowboardzistów" – można przeczytać na Twitterze.